MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Dla mnie jest juz po zlocie...
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=6&t=1314
Strona 1 z 1

Autor:  damian [ czw paź 24, 2002 10:00 pm ]
Tytuł:  Dla mnie jest juz po zlocie...

Witam
Wczoraj po południu przy predkości około 90 km/h (silnik był więc na wysokich obrotach) , urwały mi się podstawy wałka rozrządu :cry: . Wstępne zniszczenia: podstawy + chyba wałek (na pierwszy rzut oka jest cały, ale może być krzywy więc już został eksmitowany do piwnicy) , pocharatany (nowy) łańcuch, nie mam jeszcze pojęcia co z głowicą ale sądząc po tak potężnym strzale to mam złe przeczucia. Co do głowicy to zdania są podzielone. Jedni mówią iż spoko i nic nie powinno sie stać a inni każą od razu wywalić ją na śmietnik. Co z korbowodami?? Tłoki?? [oslabiony]
Jutro będę próbował zdemontować koło pasowe aby obejrzeć głównego podejrzanego tego całego zamieszania. Jest nim koło zębate na wale korbowym. Górne koło (na wałku rozrządu) było zniszczone więc aż strach myśleć co słychac na dole...

Powiem tyle. Jestem kompletnie załamany zaistniałą sytuacją. Chce mi się wyć i mam ochotę urządzić ognisko pod domem. Jedyne co jest pocieszające to fakt że można liczyc na przyjaciół w ciężkich chwilach...

Na zlocie oczywiście będę ale rozumiecie - dla mnie już jest po...

Autor:  Wika [ pt paź 25, 2002 9:15 am ]
Tytuł: 

Hej ,
Szczerze współczuje z powodu zaistniałej sytuacji .
Zamiast się jednak załamywać możesz się trochę pocieszyć , choćby tym że nie stało się to w Chorwacji czy Hiszpani tylko koło domku .
I jak lepiej ?
Przy okazji mam pytanko .
W większości samochodów jest pasek rozrządu,który zmienia się średnio co 50-60 tys.
W MB jest łańcuch . Czy też należy go wymieniać co pewien okres czy też nie ?

I głowa do góry !

Autor:  Sebian [ pt paź 25, 2002 9:54 am ]
Tytuł:  Re: Dla mnie jest juz po zlocie...

hunzwee pisze:
Powiem tyle. Jestem kompletnie załamany zaistniałą sytuacją. Chce mi się wyć i mam ochotę urządzić ognisko pod domem. Jedyne co jest pocieszające to fakt że można liczyc na przyjaciół w ciężkich chwilach...

Na zlocie oczywiście będę ale rozumiecie - dla mnie już jest po...


Szczerze współczuję. Jakbyś czegos potrzebował, to wal śmiało. O transport na i ze Zlotu się nie martw - masz to jak w banku. Daj znać, jak już postawisz pełną diagnozę, co padło, a co się ostało.

Autor:  szdowk [ pt paź 25, 2002 12:27 pm ]
Tytuł: 

Hello

Wika pisze:
Hej ,
W większości samochodów jest pasek rozrządu,który zmienia się średnio co 50-60 tys.
W MB jest łańcuch . Czy też należy go wymieniać co pewien okres czy też nie ?


Ustawowo, powinno sie go wymienic co jakistam przebieg, jednak jest on na tyle duzy, ze z regoly wymienia sie go wtedy jak sie rozciagnie i fazy rozrzadu nie do konca sie zgadzaja (Wtedy zazwyczaj wymienia sie go razem z kolami lancuchowymi).
Jaki jest ustawowy przebieg? :-/ Nie mam pojecia.

Autor:  szdowk [ pt paź 25, 2002 12:32 pm ]
Tytuł:  Re: Dla mnie jest juz po zlocie...

Hello

hunzwee pisze:
Witam
Wczoraj po południu przy predkości około 90 km/h (silnik był więc na wysokich obrotach) , urwały mi się podstawy wałka rozrządu :cry: . Wstępne zniszczenia: podstawy + chyba wałek (na pierwszy rzut oka jest cały, ale może być krzywy więc już został eksmitowany do piwnicy) , pocharatany (nowy) łańcuch, nie mam jeszcze pojęcia co z głowicą ale sądząc po tak potężnym strzale to mam złe przeczucia. Co do głowicy to zdania są podzielone. Jedni mówią iż spoko i nic nie powinno sie stać a inni każą od razu wywalić ją na śmietnik. Co z korbowodami?? Tłoki?? [oslabiony]
Jutro będę próbował zdemontować koło pasowe aby obejrzeć głównego podejrzanego tego całego zamieszania. Jest nim koło zębate na wale korbowym. Górne koło (na wałku rozrządu) było zniszczone więc aż strach myśleć co słychac na dole...

Powiem tyle. Jestem kompletnie załamany zaistniałą sytuacją. Chce mi się wyć i mam ochotę urządzić ognisko pod domem. Jedyne co jest pocieszające to fakt że można liczyc na przyjaciół w ciężkich chwilach...

Na zlocie oczywiście będę ale rozumiecie - dla mnie już jest po...


:-( Szczerze wspolczuje. Mozna obstawiac, ze winowajca bedzie tak jak mowisz kolo lancuchowe na wale korbowym. Czy wymieniajac wszystko, dobrze (zalecanym momentem) dokreciliscie srube ktora go przytrzymuje? Drobna uwaga: Kolo na wale trzyma sie do walu tylko dzieku docisniciu ta sruba!! Wpust, ktory tam jest, ma znaczenie tylko ustalajace. Jezeli tego kola sie nie dokreci nominalnym momentem (niepamietam jakim, ale naprawde duzym - dokrecajac trzeba dodatkowo przytrzemywac silnik aby sie nie obracal), to w wypadku poluzowania, to kolo sie od razu obraca, nie zwracajac wiekszej uwagi na wpust :-//

Jeszcze raz wspolczuje.

Autor:  Ocet [ pt paź 25, 2002 12:45 pm ]
Tytuł: 

Wika pisze:
W MB jest łańcuch . Czy też należy go wymieniać co pewien okres czy też nie ?



lancuch jak lancuch, ale bywala tez spinka tego lancucha, i ja trzeba bylo wymieniac chyba w miare przebigu. Zanim sie rozciagnela to pekala...

Autor:  Wika [ pt paź 25, 2002 6:46 pm ]
Tytuł: 

To mam jeździć , bojąc się że w każdej chwili może pęknąć jakaś spinka ?!?
Hmm, czyżby rozwiązanie z paskiem było lepsze od łańcucha ?

Autor:  Maniek [ sob paź 26, 2002 1:12 pm ]
Tytuł: 

szdowk pisze:
Ustawowo, powinno sie go wymienic co jakistam przebieg, jednak jest on na tyle duzy, ze z regoly wymienia sie go wtedy jak sie rozciagnie i fazy rozrzadu nie do konca sie zgadzaja (Wtedy zazwyczaj wymienia sie go razem z kolami lancuchowymi).
Jaki jest ustawowy przebieg? :-/ Nie mam pojecia.


Mój znajomy ze sklepu (naprawiał kiedyć mietki a teraz sprzedaje do nich części) mówi że stanem łańcucha rozrządu (w dieslu) należy się zainteresować po około 300 tys. (ale trzebe wziąć poprawkę na to że jest to człowiek co sprzedaje te łańcuchy [zlosnikz] ).
Warto kupić orginał albo IVIS (czy jakoś tam) bo inne potrafią zrobić psikusa i sie zerwać np po 70 tys.
Co około 100 tys sprawdzić należy też czy napinacz łańcucha rozrządu działa a jego szyna ślizgowa się nie zużyła.
To tyle co ja wiem.

Hunzwee głowa do góry! "Będzie dobrze bo być musi!!!"

Autor:  Konik [ sob paź 26, 2002 9:29 pm ]
Tytuł:  Re: Dla mnie jest juz po zlocie...

hunzwee pisze:

Jestem kompletnie załamany zaistniałą sytuacją. Chce mi się wyć i mam ochotę urządzić ognisko pod domem.


Nie załamuj się. Jutro też będzie dzień. Głowa do góry, głębszy oddech i do przodu. Auto zawsze jest skarbonką, tym bardziej już nie takie młode. Takie życie.

Kiedyś remontowałem Alfę (już nie taką młodą) po dwóch latach pracy przy niej, nadszedł ten szczęśliwy dzień, kiedy jeszcze nie do końca wykończoną, mogłem wreszcie się przejechać. Po 100 metrach nagle przestał pracować silnik. Silnika nie robiłem, bo był dobry. Był, ale 2 lata wcześniej. A po 2 latach postoju paski rozrządu skruszały. Oba (boxer) zerwały się. Dalszy scenariusz można sobie dopisać samemu. Dziś wspominam to jako historię z życia.

Jutro też będzie dzień.

Trzymaj się.
Maciej

Autor:  damian [ ndz paź 27, 2002 7:09 pm ]
Tytuł: 

Hej
Dziękuję Wam za słowa wsparcia. Już mi trochę "puściło". Dziękuje wszystkim tym którzy mi pomogli i jeszcze pomogą ;) . Dzieki Przyjaciołom nie było problemu z transportem w czasie zlotu, z podwózką maneli do auta i holowaniem. Dziękuje teraz ponieważ przy pierwszym poście tego nie zrobiłem.
Najważniejsze jest to że zlot (w mojej ocenie) się udał i obyło się bez ofiar w ludziach [zlosnik] i pojazdach oprócz nieszczęsnego urwanego układu wydechowego :( .
Piwo w waszym towarzystwie smakuje wyśmienicie! A maszynę się naprawi [oczko]

Autor:  Pszczola [ wt paź 29, 2002 9:55 pm ]
Tytuł: 

Ja tez dolanczam sie do slow otuchy , jesli cie to pocieszy to ja tez nie moglem jechac na zlot bo dopiero co klada mi nowiuski lakierek a cala podsufitke bede musial jeszcze wymienic na nowa. o Problemach z nowym szyberdachem nie wspomne!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/