MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

WOSP - Sprawozdanie w odcinkach
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=6&t=1630
Strona 1 z 1

Autor:  Ocet [ pn sty 13, 2003 11:02 am ]
Tytuł:  WOSP - Sprawozdanie w odcinkach

Po pierwsze bardzo chcialbym podziekowac wszystkim, ktorzy zbierali na Orkiestre. Mam nadzieje, ze nigdy wasze dzieci nie beda musialaly z tych pieniedzy skorzystac.
Szczegolne podziekowania chcialbym zlozyc ludziom, ktorzy wspomogli moja kieszen przy nadawaniu przesylek konduktorskich, Sebiemu i Sebianowi, byl to wydatek nieplanowany. Niechcialbym w ten sposob umniejszac zaslug pozostalych, bo wszyscy posiadacze identyfikatorow staneli na wysokosci zadania. Nie mam tez zalu do ludzi, ktorych zmogla choroba, czy inne obiektywne wzgledy - wam rowniez dziekuje za wszelkie wsparcie, i to werbalne, i to fizyczne.
Naleza sie rowniez podziekowania Sebie (Sebaa), ktory sie nie deklarowal, nie odzywal, ale jak przyszlo co do czego do bardzo szybko zalatwil niezbedne formalnosci.
Przepraszam wszystkich tych, ktorym przysporzylem nerwow wieloma dzialaniami "na ostatnia chwile" - wyniknelo to z postawionej na walnym checi dania szansy czlonkom klubu nie odwiedzajacym forum. Czekalismy na nich do rzeczonej ostatniej chwili.
Na razie jestesmy na etapie rozliczania zbiorki. Jak to nastapi oczywiscie podam jaki byl nasz sumaryczny wklad. Z nowosci moge powiedziec, ze Warszawa nam sie nieco rozjechala, a co za tym idzie zbieralismy jeszcze w Jaworznie i w Radomiu. Sprawozdanie foto z Wawy pewnie niebawem.

Autor:  Sebian [ pn sty 13, 2003 12:06 pm ]
Tytuł:  Re: WOSP - Sprawozdanie w odcinkach

Witam!

Dla mnie XI Finał WOŚP zaczął się w sobote o 9:08, kedy to zadzwonił do mnie Ocet z hasłem: "Banki czynne od 10-ej, a pociąg do Wrocka o 9:30". 7 minut później siedziałem w Beczce pełnej Octu [zlosnik] pędzącej ze Służewia na Dw. Centralny (szatan, nie Ocet [oczko]) i pakowałem gadgety orkiestrowe do lekko przymałych kopert serviscowych. Na parking przed dworcem wpadliśmy o 9:28. Okazało się, że zawieruszył się gdzieś identyfikator Colosa (był juz w kopercie, ale zanim go zlokalizowaliśmy minęły 2 minuty - teoretycznie IC Bystrzyca odjechał). Rzuciłem się w kierunku peronu nr 3 (po drodze sprawdzając rozkład jazdy [szalone]). Zjeżdżam na dół, info na tablicy wisi, a pociągu nie ma. Wyjrzałem zza winklai okazało się, że cały skład to zaledwie 4 wagony, więc oczywistym jest, że go nie widziałem. Sprint w kierunku podnoszącego rękę kierownika składu. Zdębiał, wstrzymał skład, odebrał paczkę i pojechał. W tym momencie dotarło do mnie, że pociąg jedzie przez Poznań, ale oczywiście koperta dla Komina została w aucie Octa. Zatem zarepetowaliśmy juz dużo spokojniej o 10.10 i kolejna paczuszka pojechała do Pozen [cool]. Potem spokojnie pojechalismy odebrać moją Szarą Eminencje z warsztatu Zbyszka Brolera.
Umówilismy się z Octem i Rudą na obiadek w knajpie bułgarskiej i mycie furek wieczorem u Octa w garażu.

Anegdotka a propos knajpy:
Ruda wąchając przyprawy znajdujące się na stole potwierdziła przy jednej z buteleczek, że to jest ocet winny. Na to Ocet: Jestem niewinny [zlosnik]

Ok. godziny 19.00 rozpączęliśmy akcję Domyj Furkę, co potrwało do 21.00. Po myciu rozjechaliśmy się, tzn. ja [oczko] i ustawilismy sie na 9:30 rano.

Zbieranie kaski rozpoczęliśmy od wydania własnych pieniążków na paliwo na stacji Neste [zlosnik] i skasowaniu do puszek funduszy kilku tankujących. Następnie pojechaliśmy do szkoły integracyjnej w celu zaoferowania swoich usług transportowych, po czym zajęliśmy z góry upatrone pozycje vis a vis kościła Św. Bonifacego. Po godzinie postanowiliśmy zaliczyć Wisłostradę i dogadać się z jakims patrolem Policji, ale nie natrafiliśmy na nikogo za znajomymi krzakami [oczko]. Przejechaliśmy przez Centrum rozdając kilku potrzebującym naklejki i oferując zmarzniętym wolontariuszom ogrzanie sie w naszych autkach - niestety nikt nie skorzystał z oferty dogrzania. Czyżby Mercedes budziły wśród ludzi nieśmiałość? No tak - to nie Garbusy [zlosnik]. Zatrzymalismy sie na dłuższą chwile w okolicy ul. Dolnej, gdzie Ruda natrafiła na pierwsze zabłąkane 100zł, które złowiła do swojej puszki. PO godzinnie wrócilismy w okolice kościoła Św. Bonifacego, gdzie spędziliśmy dobre pół godziny. Ok. 16-ej zaliczyliśmy KFC, po czym odwiedziliśmy Małgosię, co by zasiliła nasze puszki. Po szybkiej herbatce zajęliśmy siłą na jakieś 2-3 godziny stację metra Służew. Tutaj zebralismy sporą sumkę, w tym Ruda zaliczyła od jakiejś dziewczyny worek drobniaków, a Ocet worek drobniaków, ale w walutach wymienialnych. Na własne pocieszenie poszukałem w domu resztek funtów i sobie wrzuciłem do puszki [cool]. Akcję zakończyliśmy w tymże miejscu (metro) ok. 20:15.

Anegdota a propos zbierania kaski:
Sebian (wyciągając puszkę do niezłej nastolatki): Zapraszam.
Nastolatka (nie rumieniąc się): Ja już dzisiaj dałam siedem razy [zlosnik].

Uważam, że sprawa była wielka tak jak Orkiestra, i dobrze, że MB/8 Club Poland przyłączył się do akcji. Warszawskie puszki z powodu nieścisłości w instrukcji obsługi czekają do jutra na rozliczenie. Mam nadzieję, że kolejene koncerty także będziemy wspierać, czy się to komuś podoba, czy nie [cool], bo to zacna sprawa.

Dziękuje wszystkim ofiarodawcom i kolego-klubowiczom, którzy wspierali całą naszą wspólną akcję. Specjalne podziękowania dla pewnej kobiety, która podeszła do nas na ulicy i poczęstowała gorącą herbatą z termosu [usmiech].

Autor:  Ocet [ pn sty 13, 2003 1:56 pm ]
Tytuł:  Re: WOSP - Sprawozdanie w odcinkach

Sebian pisze:

Dla mnie XI Finał WOŚP zaczął się w sobote o 9:08, kedy to zadzwonił do mnie Ocet z hasłem: "Banki czynne od 10-ej, a pociąg do Wrocka o 9:30". 7 minut później siedziałem w Beczce pełnej Octu [zlosnik] pędzącej ze Służewia na Dw. Centralny (szatan, nie Ocet [oczko]) i pakowałem gadgety orkiestrowe do lekko przymałych kopert serviscowych. Na parking przed dworcem wpadliśmy o 9:28. Okazało się, że zawieruszył się gdzieś identyfikator Colosa (był juz w kopercie, ale zanim go zlokalizowaliśmy minęły 2 minuty


:oops:
Akcja miala miejsce ze wzgledu na nastepujace czynniki:
- Dostalem od Sebiego sesemesa, ze potrzebuje wszystko przed 14.00.
- Nie dostalem od Colosa zdjecia razem z ankieta, wiec do poznych godzin nocnych siedzielismy u Kowala (dzieki Ci) i sciagalismy z sieci, obrabialismy i drukowalismy jego zdjecie.
- orkiestra byla czynna od rana, ale bez przesady, i tak udalo mi sie wepchnac przed telewizje.
- pieniedzy nie mialem, bo zapomnialem, ze mnie okradli.

Normalnie jezdze raczej tak, jak za drugim razem...

Autor:  Sebian [ pn sty 13, 2003 2:43 pm ]
Tytuł:  Re: WOSP - Sprawozdanie w odcinkach

Ocet pisze:
:oops:
Akcja miala miejsce ze wzgledu na nastepujace czynniki:
- Dostalem od Sebiego sesemesa, ze potrzebuje wszystko przed 14.00.
- Nie dostalem od Colosa zdjecia razem z ankieta, wiec do poznych godzin nocnych siedzielismy u Kowala (dzieki Ci) i sciagalismy z sieci, obrabialismy i drukowalismy jego zdjecie.
- orkiestra byla czynna od rana, ale bez przesady, i tak udalo mi sie wepchnac przed telewizje.
- pieniedzy nie mialem, bo zapomnialem, ze mnie okradli.

Normalnie jezdze raczej tak, jak za drugim razem...


Ale o co chodzi? Było super i o to chodzi. A starałem się utrzymać taki jakis dramatyzm [zlosnik]

Autor:  Ocet [ czw sty 16, 2003 10:18 am ]
Tytuł: 

1. Zdjecia z Warszawy sa od wczoraj tj. 15.01 u MacKuza.
2. Nie wiem czemu, ale w kazdej warszawskiej puszce, niezaleznie od zebranej kwoty bylo po 37 piecdziesieciogroszowek. (o jakie fajne slowo, przypomina nieco niemieckie nazwy takielunku)

Autor:  Sebian [ czw sty 16, 2003 11:02 am ]
Tytuł: 

Ocet pisze:
1. Zdjecia z Warszawy sa od wczoraj tj. 15.01 u MacKuza.
2. Nie wiem czemu, ale w kazdej warszawskiej puszce, niezaleznie od zebranej kwoty bylo po 37 piecdziesieciogroszowek. (o jakie fajne slowo, przypomina nieco niemieckie nazwy takielunku)


Jest tez film z liczenia kaski i kilka fotek z tegoż materiału, ale chwilę to potrwa, zanim trafi na serwer.
Kolego Ocet, podajcie towarzyszom wyniki Warszawsko-Jaworzyńsko-Radomskie [zlosnik]

Autor:  Ocet [ czw sty 16, 2003 11:36 am ]
Tytuł: 

Wyniki warszawsko-jaworzynsko-katowicko-radomskie podane nie beda.
Nie chce zamieniac akcji w jakies wspolzawodnictwo. Podam wyniki ogolne jak dostane wrzystkie sprawozdania. Nie podam tez swojego nr konta dla pp, bo jak on mi odda za przesylke kurierska, to ja wtedy nic nie wydam! :lol: . Co nie znaczy, ze jego postawa mi nie odpowiadala, wrecz przeciwnie, bylem wzruszony.

Autor:  Ocet [ pt sty 17, 2003 5:17 pm ]
Tytuł: 

Nowy odcinek:
Poszedlem/pobieglem wczoraj po pracy wplacic kaske do banku, gdzie sie zameldowalem o godz 17.30. Zameldowalem sie u kierownika sali ze mam troche pieniedzy i to w wiekszosci w bilonie. Objetosciowo pol plecaka. Pani chyba nie zrozumiala, ze poszedlem do nij co by kasy nie blokowac. Zrozumial natomiast kasjer. O godzinie 19.00, godzine po zamknieciu banku, jak juz z dwoma kasjerkami posegregowalismy bilon (strasznie ciezko sie to robi patrzac jednoczesnie na rece dwu innym osobom), kasjer przyjal ode mnie kase na wiare, ze jest tyle a tyle. Uwierzyl protokolom sporzadzonym komisyjnie w domu (beda zdjecia z liczenia). Jak juz wystawil pokwitowanie, to go zapytalem, czy chce tez banknoty :lol: . Nieco zmieszany pobral. Generalnie fajni ludzie w tym moim banku, zawsze ich lubilem. Rozliczenie ostateczne z Orkiestra nastapi jak dostane korespondencje z Wroclawia i z Lublina.
Na razie moge powiedziec, ze zebralismy w sumie kolo 4kPLN.
Dziekuje wszystkim.

Autor:  Ocet [ pt sty 31, 2003 4:48 pm ]
Tytuł: 

No coz - prawie koniec.
Dzisiaj, w ostatnim mozliwym terminie zlozylem raport do orkiestry. Nie obylo sie bez smrodu - do tego dnia poczta polska nie dostarczyla mi ankiet od Popeya. Musialem sie gesto tlumaczyc i zostawic stosowne oswiadczenie. Mam nadzieje, ze to w koncu przyjdzie, od RobGasa przyszlo ptrawie jak priorytetem.
Generalnie, oprocz tego wszystko wporzadku, kazdy kto zbieral dostanie podziekowanie i klub jako klub tez. W zwiazku z przygodami pocztowymi pozostawiam waszej decyzji, czy podziekowania chcecie co bym je wam podoreczal przy najblizszej okazji, chyba najpozniej w Trzebnicy, czy zeby poszlu do was poczta.

Autor:  Sebian [ pt sty 31, 2003 5:14 pm ]
Tytuł: 

Ocet pisze:
W zwiazku z przygodami pocztowymi pozostawiam waszej decyzji, czy podziekowania chcecie co bym je wam podoreczal przy najblizszej okazji, chyba najpozniej w Trzebnicy, czy zeby poszlu do was poczta.


Pieprzyć pocztę. Wolę poczekać.

Autor:  Kowal [ pt sty 31, 2003 9:29 pm ]
Tytuł: 

No tak zwłaszcza, że do Sebiana to jest najdalej jak może być i Ocet będzie musiał pocztą słać [zlosniki]

Autor:  Sebian [ pt sty 31, 2003 10:45 pm ]
Tytuł: 

Kowal pisze:
No tak zwłaszcza, że do Sebiana to jest najdalej jak może być i Ocet będzie musiał pocztą słać [zlosniki]


Załóżmy, że jestem w Kutnie [zlosnik] Ale fakt, powinienem napisać "wolałbym" a nie "wolę" poczekać... [oczko] Generalnie i tak chodziło o mój stosunek do poczty [zlosnik]

Autor:  Kowal [ sob lut 01, 2003 7:23 pm ]
Tytuł: 

A jeżeli chodziło o stosunek..... to ja przepraszam [zlosnik]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/