
Powiem tyle... do alei Krakowskiej mam jakieś 50 km wiec raczej odpada...a ten mechanik, o którym mówiłęm jest mi polecany przez praktycznie każdego właściciela/ ex właścoiciela MB szczególnie 123 z okolicy wiec chyba moge mu zaufać
A co do filtra... tylko sie nie śmeijcie

To taki metalowy, czarny walec podobny do filtru oleju (jak w silnikach innych samochodów) i w nim jest ten wkład papierowy, czy coś innego? I rozumiem, że najlepiej go wykręcić, wywalić i wstawić nowy? Bo był on wymieniany kilka miesięcy temu. Możę da się go jakoś oczyścić? A jeżeli nic nie zrobię tylko przejacde jakieś100 km i to wsyzstko się nagrzeje to jest szansa, żę pomoże?
Bo to chyba bedzie właśnie ot - samochód chodził bardzo fajnie, ale stał jakieś 2 tygodnie jak były te mrozy i po tym już była kaplica - zapalić zapali, ale staraaaaszliwy muł

A co do zapalania, to jak było jeszcze gdiześ +10 stopni to palił ładnie, a teraz musze go pokręcić rozrusznikiem i też pali - i to chyba wina wtrysków pewnie jest...
No nic, jutor się tym zajme, a co wyjdize z tego - to napisze

Życzcie mi powodzenia....i tym razem małych nerwów...
EDIT: A możę wykręcić ten stary filtr i zanieść go do domu w ciepłe miejsce i potrzymać przez noc? Potem tylko przepompować paliwo tąpompką i może wtedy coś sie ruszy? Kurcze, filtr jest prawie nowy...