Kto nie był - niech żałuje
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Pomimo, że nie była to impreza bagarytowo podobna do tej z Trzebnicy, to niczego na niej nie zabrakło.
Ruszyliśmy ok. 8... +VAT spod Torwaru (8 szt. MB różnej maści) eskortowani przez Oktawiana Kolarka
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Po ok. pół godzinie znaleźliśmy się w Nieporęcie, gdzie rozpoczynała się właściwa trasa rajdu. Jechalismy cały czas w kawalkadzie kontemlując nadzwyczaj piękne okoliczności przyrody. Ocet, Bukol i Idzik wykonali kawał dobrej roboty, jesli chodzi o wybór trasy. Po drodze trafił się nam całkiem sympatyczny OS typu "wertep" i mała przygoda w postaci zakopanego MB Sebi'ego. Ale co to dla nas
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
"Rudolf" wyciągnął z łachy piachu ww. pojazd latający
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Potem były przejścia z koniem i kotem, co zostało uwiecznione na tasmie i wkrótce będzie można obejrzeć materiał z poziomu naszej strony WWW. W końcu dojechalismy do pałacu w Starej Wsi (lub Starejwsi), gdzie czekał na nas człowiek o niepospolitym poczuciu humoru, który oprowadził nas po róznokolorowych pokojach
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Załapoło sie przy okazji dwoje gapowiczów, tylko browaru zapomnieli nam postawic
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
Gdyby nie pomoc Małgosi, nie zobaczylibysmy tej perełki (Buziaczki)
![[usmiech]](./images/smilies/usmiech.gif)
Niestety ona sama nie byla obecna, czego pewnie juz teraz żałuje
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
Tutaj dołaczyło do nas 9 auto
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)
typu turbodiesel. W związku nieoczekiwanymi zjawiskami atmosferycznymi zaliczyliśmy następnie Zamek w Liwiu (Liwie - jak to się odmienia?)
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
i dotarliśmy (po raz drugi) na rynek do Węgrowa, na którym powitał nas strażnik miejski nr 02 (więcej ich tam nie ma - tylko dwóch). Potem pojawił ise głód, problemy z bankomatami i znalezieniem miejsca typu jadłodajnia. Wszystko porezerwowane - została nam pizzeria, gdzie podano nam coś tam, czego pizzą raczej nazwac nie można
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Do tego jakieś przejścia z kawą
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
W międzyczasie druga (niepałaszująca) cześć ekipy zwiedzała kościół w Węgrowie z atrakcjami w postaci księdza, modlitw i dziwnych opowieści
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Potem odbyła się próba sprawnościowa na rynku pt. FLASZKA (choć miał to byc kubek) zakończona w strugach deszczu (przemoczony Ocet i sandały Sebiana
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
). A jeszcze bardziej potem zaliczyliśmy docelowy kemping z dziwnymi typami, ruskimi dziwkami i cieciem, który nie mógł doliczyć sie nocujących aut. Impreza z powodów atmosferycznych (czyt. pogoda) odbyla się w zadaszonej kuchnii - oczywiście obowiązkowy grill i browarek. Humory wszytskim bez wyjątku dopisywały. Kolejne wakacje pod znakiem MB przeszły do histerii (a może historii
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
).
Podziekowania dla wszystkich ww. zaangazowanych bez wyjątku
Udział wzieli:
Ocet, Sebi i Marcin z połowicami, Sebian i Druid bez połówek, Pszczoła z połówką, Kowal z dwiema połówkami, Idzik z kobiałką, Wurcel z PP, Laudan z połówką i Szczytu z poczuciem humoru, który znacznie wzmocnił się w późnych godzinach wieczornych.
Niech ktos cos jeszcze dopisze
![[usmiech]](./images/smilies/usmiech.gif)
Ja zabieram się za montowanie filmów
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)