bartekmw pisze:
(...)ale tych rodzynków jest trochę za dużo ostatnio.
Masz rację. Bardzo długo w PL 123 bez 400.000 to było jak yeti. O niskich przebiegach krążyły legendy, że gdzieś dziadek lekarz w małej wiosce w górach oddał taką beczkę Polakowi, co u niego tapetował na czarno.
bartekmw pisze:
Przecież często rozmawialiśmy tu o egzemplarzach, które wyszły z fabryki z takim zestawieniem kolorów, że przyprawiało to o zawrót głowy.
Ale nawet najlepszy tapicer, który obszyje bok drzwiowy, czy fotel, nie zrobi tego tak jak maszyna 25 lat temu zwykłym Texem. W dodatku jak za przeproszeniem obciągnie go skórą na Tex, to element ten będzie grubszy i straci część przeszyć. O takich niuansach, że fotel skórzany jest zbudowany inaczej niż Texowy, czy Stoffowy już nie wspominam. Na dodatek w rzeczonym aucie kolor skóry jest kompletnie nie z tej parafii: korbka, rączka i kieszeń wyglądaja śmiesznie, bo kontrastują z tłem. Jak jestem na tym forum już kilka lat, to naprawdę widziałem tu może pięć naprawdę fajnie zrobionych interiorów ze szmaty na skórę. Ale i materiał komponował sie z resztą, preszycia były z pomyślunkiem a i perforacja nadawała klimatu.
Oczywiście chciał kolega skórę, ma i niech cieszy się, bo jego święte prawo. Nie mi tyłek będzie marzł i się odparzał na zmianę. Moim przywilejem zaś napisać kilka słów w HP.
![[ok]](./images/smilies/ok.gif)