kit pisze:
A co było przyczyną owego zwarcia?
Padł przekaźnik, który wyłączał pompy paliwa - od alarmu. Rozleciał się środek i było przebicie na masę. A ja o tym pomyślałem dopiero na koniec, wcześniej przewaliłem po kawałku całą wiązkę włącznie z testowaniem pomp paliwa. Wczoraj było nieciekawie, bo przy próbie odpalenia rozrusznik zaczał kręcić sam, mimo wyjęcia kluczyka. Musiałem klemę od masy zerwać z aku, żeby nie poszedł z dymem i żebym miał chociaż postojówki na docholowanie auta do domu. Przekaźnik od pompy jest na jednym z pinów związany ze stacyjką w poz. rozrusznika i w wyniku uszkodzenia przekaźnika poszedł tam prąd. Oczy mi lekko wyszły z wrażenia, jak kręciłem stacyjką a on nic. <br>
Dodano po 3 minutach.:<br>
PRZEMEK1234 pisze:
Pompa nie wlacza sie jesli kluczyk jest w pozycji zaplon. Jak kolega kreci rozrusznikiem to slysze ze pompa pracuje.
Sprawdź multimetrem piny 11 (masa) i 12 (+) pod przekaźnikiem - po jego wyjęciu. W momencie kręcenia rozrusznikiem tam powinno być ponad 10V. W zasadzie to jest cała procedura sprawdzania stopy przekaźnika i po jej wykonaniu wiadomo, że jak wszystko ok, to przekaźnik do roboty/wymiany.
Obejrzyj dokładnie przekaźnik w środku - po zdjęciu z niego tej czarnej obudowy. Z jednej strony masz polutowane różne podzespoły elektroniczne, z drugiej widać druk. Przeglądnij, czy któraś ścieżka nie jest przepalona. Wtedy lutownica i po kłopocie.
Sprawdź też 9 na przejście z bezpiecznikiem nr 7. Jeśli masz zabezpieczenie przeciwprzepięciowe to też 9 z dziurą nr 3 po wyjęciu przekaźnika przeciwprzepięciowego.