W koncu mam sie czym pochwalic nabylem swojego pierwszego mercedesa.
Historia jego zakupu jest dosc zabawna i raczej rzadko spotykana. Na wstepie wyjasnie tylko ze obecnie mieszkam w Irlandii i tutaj tez auto bedzie urzytkowane, a wracajac do histori zakupu. Na codzien bylem dosc szczesliwym posiadaczem Fiata Cinqecento 1.2 Turbo ktory niestety jak to zreszta mial w zwyczaju znowu sie zepsul. Z racji tego ze jest to moje auto zabawka jakos zabardzo mnie to nie zrazilo. Auto trafilo na warsztat do mojego kolegi a ja razem z nim, po kilku dniach spedzonych przy dlubaniu żółtego zostalem zatrudniony na warsztacie jako normalny pracownik. Tak mijaly dnie w nowej pracy gdy pewnego dnia zjawil sie znajomy polak ktory stwierdzil ze dostal od swojego pracodawcy 190-tke za free. Chcial sie nia troche pobawic ale z racji tego ze auto nie odpala olał sprawe i chcial sie jej pozbyc, i tu zjawiam sie ja

Dzwonilem do niego przez kilka dni namolnie starajac umowic sie z nim w celu obejzenia auta ale z racji tego ze auto stalo caly czas u poprzedniego wlasciciela (Irlandczyka) wszytkie pruby spotkania spełzły na niczym. W koncu postanowilem zaryzykowac i dnia 30 grudnia 2009 pojechalem do goscia polozylem cale oszalamiajace 100Euro na stole a w zamian dostalem kluczyki do merca i mniej wiecej adres gdzie moge go znalesc. Na tamta chwile wiedzialem tylko ze jest to auto z 92 roku z silnikiem 1.8 i ASB i ze chyba jest brazowe

Nastepnego dnia wziolem kolege z warsztatu i pojechalismy po mojego "baby benza". Jako ze auta z lat 90 to w Irlandii niezbyt czesty widok, a tym bardziej z poczatku lat 90 odnalezienie kruszyny nie bylo problemem. Na miejscu autko zaskoczylo mnie dosc pozytywnie. Jest cale kompletne z zewnatrz nie pognite ani nie pobijane, widac ze stalo dluzszy czas bo tylna klapa ma leki nalot mchu na lakierze. Podczas holowania (okolo 2 km) nie slychac bylo zadnych stukow pukow. Mimo ze ktos zostawil je na recznym, hamulce nie byly zastane, podczas pierwszego przepychania slychac bylo ze troche tra, ale po dotarciu na miejsce bylo wszytko Si.
A oto fotki mojej slicznosci :
Cokolwiek wiecej bede mogl o niej powiedziec w poniedzialek bo pozatym ze auto widzialem i je holowalem nie mialem czasu na bardziej wnikliwa analize. W kazdym razie ciesze sie jak dziecko mimo ze wczesniej rozgladalem sie za W124 TE w kolegi beczce bylem zakochany Ciesze sie ze mam W201
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
mam tylko nadzieje ze kjetronic nie przysporzy mi wielkiego bulu glowy. Jak narazie zaczolem studiowanie forum w poszukiwaniu informacji o tym ustrojstwie. Wiem jedno auto nigdy nie widzialo gazu, szpeca od krecenia licznikow, ani blacharza
![[swir]](./images/smilies/swir.gif)
wiec jest sie czym bawic.
P.S
przepraszam za przydluga i lekko nudnawa historie, pozdrawiam i nastepnym razem wrzuce jakies leprze foto i moze cos wiecej o samym aucie napisze