Kupiłem raz tanio W116, dałem 5800zł
![[usmiech]](./images/smilies/usmiech.gif)
, w ciągu pół roku wsadziłem w nią drugie 6000zł
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
, a żeby ja doprowadzić do ładnego stanu potrzebowała jeszcze kolejnych 6000zł
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
. pojeździłem niecały rok i sprzedałem za 4850zł!
![[upsok]](./images/smilies/upsok.gif)
Nie wspomnę o tym że połowa włosów posiwiała mi przez nią.
Decyzja należy do Ciebie, możesz kupić tanie auto i dobre, ale możesz kupić tanie, dojechać do domu i wstawić do mechanika na kilka tygodni i wtedy się popłakać, czego nie życzę.
Dokladnie, co bys nie kupil za te pieniadze ktore masz i tak bedziesz musial wylozyc jeszcze kase, ale jesli nie masz narazie funduszy to to co pisales wczesniej jest sluszne - kupujesz cos za mniejsze pieniadze, remontujesz i wiesz co masz. Chyba ze wczesniej osiwiejesz jak georem
Ja tez znalazlem u siebie pare siwych wlosow od kiedy mam swoje auto a jestem jeszcze w miare mlody