Mlody pisze:
Temat ucichł czyżbym przekonał niektórych z Was...???
Mnie nie musisz przekonywać, znam przemysł simlockowy "od kuchni" jeszcze z czasów pierwszych WinTesli używanych poza autoryzowanymi serwisami. Na nieetycznym zabezpieczaniu przez sieci GSM własnych interesów [bo simlocki są nieetyczne - jest to złośliwe uszczuplanie funkcjonalności cudzej własności] wyrósł przemysł, który w Polsce jest całkiem mocno rozwinięty. Nakłady do rozpoczęcia takiej działalności [hardware i know-how] to nie kaszka z mleczkiem, i wcale się nie dziwię, że firmy organizują się wspólnie do przeciwstawienia się takiemu dumpingowi. Z drugiej strony aż tak źle chyba nie będzie - to jest marketing, budowanie wizerunku, itd, bardziej niż próba zakasowania serwisów GSM. Kto kupuje komórkę, i potrzebuje mieć zdjętego locka ten nie będzie czekał na jednorazową akcję Heyah, bo to nie ma sensu. Ceny usług są po części proporcjonalne do ceny telefonu, i raczej nie jest zbyt kosmiczny wydatek. Poza tym już widzę te kolejki pod namiotami w czasie tych akcji kasowania simlocków - nie dla każdego stanie w kolejce jest przyjemnym sportem. Koniec końców - do wielu niemałych miast w Polsce ekipa Heyah w ogóle nie zamierza dotrzeć, a ruszać tyłka 100 Km autem się nie opłaca po to by zaoszczędzić 30 zł.
Generalnie nie to żebym źle życzył ludziom żyjącym z "reverse engineeringu" telefonów komórkowych, ale simlock jest dla mnie głupim i złośliwym chwytem, który nie ma racji bytu. Komórki cyfrowe na świecie już conajmniej dziesiąty rok są używane, świat poszedł trochę naprzód, a operatorzy dalej swoje głodne kawałki heblują...