wolf pisze:
Temat sworzni przerobilem doglebnie w zakresie nieco szerszym od wiekszosci uzytkownikow MB (...)Powodem moich problemow byly slabej jakosci sworznie Febi, ktore padly (zapiekly sie) po kilku miesiacach uzytkowania. Po roku walki zamontowalem Lemfoerder i od tego czasu mam spokoj z zawieszeniem
Jesli chodzi o problem kolegi z tytulowego posta, jesli sworznie sa na 100% dobre, skrzypiec moga gumy na stabilizatorze. Nieraz skrzypia takze nowe (nie wiem, zla guma lub co innego).
Kupielm sworznie TRW, byly najdrozsze, jedynie w ASO oryginaly byly o 20 zl drozsze na sztuce. Mam nadzieje, ze dokonalem wlasciwego wyboru.
Jesli chodzi o gumy na stabilizatorze: wymienione razem z calym stablilizatorem.
_________________
Ex: 1987 MB W201 2.5D ''Niebieski Rekin''

- zawsze w mojej pamięci.
Obecnie: FF '07 1.6 TDCi - też się kula
