Nie wiedziałem w jakim dziale to napisać i do jakiego tematu podpiąć, więc chyba Humor najbardziej będzie pasował.
Sytuacja z dziś.
Szukam stacji obsługi LPG, bo chcę zregenerować parownik i wymienić butlę w aucie, która straciła już ważność. Wykonałem kilka telefonów, ceny za kompletną usługę to ok 700 zł.
Dzwonię, do polecanej przez wielu i znanej w Łodzi stacji obsługi:
Ja: Witam, chciałbym zapytać o wolny termin i cenę za wymianę zbiornika gazu w aucie i regenerację parownika.
Miła Pani: Jakie auto, jaka instalacja jak duży zbiornik.
Ja: W123, instalacja najprostsza do silników gaźnikowych, butla 90L.
Miła Pani: Proszę Pana, sama wymiana zbiornika gazu, to ok. 1300 - 1400 zł, do tego ok. 350 zł za regenerację parownika.
Ja: Dlaczego tak drogo? Inne stacje obsługi całą akcję wyceniają na ok. 700 zł.
Miła Pani: Wie Pan, inne stacje nie biorą pod uwagę dodatkowych kosztów, jak nowe przewody, zawór itp.
Ja: A proszę mi powiedzieć w takim razie ile kosztuje zamontowanie kompletnie nowej instalacji lpg do mojego auta?
Miła Pani: yyyyyyyyyyyyyyyyyy, no proszę Pana, gdyby płacił Pan gotówką, 1.300 zł.......
Ja: W takim razie, proszę mi powiedzieć dlaczego założenie całej instalacji jest tańsze, niż wymiana butli i regeneracja parownika, bo to jest bardzo ciekawe.
Miła Pani: Wie Pan, już sama nie wiem.
Na tym zakończyłem rozmowę. Czy to śmieszne czy tragiczne? Czasem bezczelność ludzi przerasta moje najśmielsze wyobrażenie...