|
długie
Zaczeło sie od tego że ba benzynei od dawna mi troche go przytylało wiec postanowilem wymienic filtr paliwa ... a ze droch mi beczunia teren znaczy olejem postanowilem umyc usyfiony silnik i zobaczyc skad są wycieki.
Pojechalem do firmy auto na podnośni ... wymienilem f. paliwa i umylem silnik (zakrylem cefkw aku i wszystke przekazniki i bezpieczniki , spryskalem chemia i spłukalem wężem)
Aha ... przed wjazdem na serwis regulowalem śrubką białą plastikową plaski srubokret wolne obroty po prawej glęboko pod obudowa f. pow. miedzy przepływomierzem a silnikiem ale niżej [ jak potem mi spec powiedzial to nie sa wolne obroty ale sklad mieszanki, a wolne obroty reguluje sie imbusem miedzy pompa wtr. a klapa przeplywomierza]
Przy próbie odpalania auta na benzynie oczywiście po myciu silnika nie chcial odpalić , zorientowalem sie ze BRAK srubki plastikowej ktora krecilem wczesniej ... o dziwo znalazlem ją na servisie przed podnośnikiem. Sprężynki nie znalazlem musze dokupić (i tak cię ciężko chodzi wiec sama sie nie przekreci[dzis chodzi baaaardzo ciezko])
Wkrecilem plastikowa srube ale dalej nie chcial odpalic ...
Ryzyk fizyk odpalilem na gazie ... zagrał równo i bez problemów. Pochodził zagrzał sie bez problemó. zmienilem jescze filtr na stary i po braku poprawy na benzynie wróciłęm do domu z przekonaniem ze pompa paliwa mi dpadła ... samochód z trudem odpalal na benzynie ( jezelki wogole a po dodaniu gazu gasł)
Nastepnego dnia polechalem do "fachowca" ten powiedzial ze krecilem sruba ktora nie powinienem, wykrecil srubke zabezpieczajaca w/w imbusa i pokrecil imbusem, szero poprawy , jesli juz to cos sie podzialo z mieszanka i wolnymi obrotami .... wykrecil przewód paliwowy od pompy wtryskowej, złapał palcem i stfierdzil ze jak utrzymuje , tzn za male cisnienie , nie ma 4 atm. nie odpali .... poregulowal wszystko co zderegulowal a ja na gazie wróciłem do domu przekonany ze pompa padła.
Dziś (pare dni pózniej) wykrecilem pompe paliwa i zawiozlem do sprawdzenia ... pompa chula daje 4 atm w obciazeniu kolo 8 atm. Wiec zawiozlem zestaw filtrów z pompa ... to samo ... na wyjsciu z filtra paliwa jest cisnienie 3,7 ... koles w ww zakladzie powiedzial ze z taka pompa nie powinno byc problemow i powinien palic. Moze nie ma napiecia na pompie podlacz do akumulatora
Wieczorem ... podlaczylem pompe do akumulatora ... to samo nie pomoglo ....
wiec zdjolem obudowe f. pow. i odkrecilem wezyk zeby sprawdzic ile paliwa leci (pompa na krótko) leci na 10 cm w góre wiec chyba dobrze a jak przytrzymalem palcem to jak popuscilem to prysnelo mi 50 cm na twarz takie drobne kropelki .... mysle pompa ok.
Do tego momenty silnik jak odpalil na benzynie to chodzil strasznie nierówno i mial praktycznie tylko jałowe obroty jak sie dodalo gazu to gasł lub strzelal cichutko i gasł przygasal itd.
PRZEŁOM popuscilem przewód powrotny do zbiornika i na biegu jałowym zaczoł równiej chodzić chyba i zaczoł sie wkrecac na obroty !!!! jak siue puscilo gaz to paliwo z niego wylatywalo do pokrywki sprayu ... slalem to paliwo do przepustnicy ( ale to nie to pomoglo bo spec co powiedzial ze pompa pal. jest uszk. tez to robił silnik wtedy oczywiscie zawsze sie wkrecal) i po paru sekundach silnik pracowal juz duzo spokojniej ... mial wysokie obroty ... po przykreceniu przewodu pal. powrotnego po chwili znów spadaly obroty ....
Dmuchnolem w przewód powrotny ( po uprzednim odkrecenia korka wlewu palilwa ) ciezko si edmuchalo ale po ok. 10 s. zaczely isc babelki w zbiorniku).
W tej chwili silnikodpala na benzynie bez problemu , wchodzi na obroty bez problemu ale po minucie chodzenia zaczyna przerywac jak sie " gazuje" ale jak ustawilem obroty na ok. 5tyś to ladnie i równo sobei wył. a jak puscilem i dodalem gaz to szarpalo nim itd. Jak wcisnolem gaz do dechy to przepustnica tak dziwnie buczala i nie wkrecal sie dalej.
Jak wyjechalem na jazde próbną za brame to wyjechalem all ok i po dodaniu gazu pojechal wszystko ladnie .... próbnie gaz do dechy ... to samo budczenie i dlawienie wiec wrzucilem 2 bieg i jedzie ale przepustnica nie moze byc otwarta na full ... zjechalem na dół ulicy wyrzucilem śmieci i deski z bagażnika, wsiadam do auta wsteczny a tu kicha ... dusi sie , czuje ze jak bym dodal wiecej gazu to by zgasł. przelaczam na gaz wracam do garażu i siedam do kompa zeby was spytac czy nie macie pomysłów jakis ...
czy teraz posostaje uregulowanie skladu mieszanki, czy to cos z przewodem powrotnym , czy z pompa wtryskowa ....
Jutro jest em w Krakowei na uczelni podjade wiec do CrazyMecha ( Michal i Hardys go znają z mb.org.pl ... mowia ze jest zajebisty)
jak ktos ma pomysluy mowcie ... wybaczci ebledy ort i literówki ... jestem zmeczony ide spac bo mnei żona zabije.
_________________
ex W123 280E "CZOŁG" sprawił że pokochałem M110
C123 280CE '79 "QP" Klimaanlage, ASB, heated seats, Lampewiperanlage, Becker Mexico with Kurier
C123 280CE "Carlsson"
W107 560sl
W108 280se 3.5 Rote Sau
|
Zarejestruj się
Zaloguj się
Regulamin
Galeria
