MERCEDES 4 EVER pisze:
Z tym nie kosztuje nic to nie do konca-we wspołczesnych autach o duzym przebiegu jak swiatła duzo swica nastepuje sciemnienie reflektora i odbłysnika-swiatła robia sie ciemne.Zaobserwowałem to w takich autach jak Ford transit,mondeo,opel omega,Vectra (na Xenonach),oraz MB w210-.Jak auto ma przejechane ponad 200 tys i zadnego unfalu to tak jest.co do jazdy cały rok to ja uwazam ze to jest przesada-mi jak stoje lato w korku w temp 30 stopni a reflektorach tem jest pewnie 2x taka-a tam jest wszystko z plastiku
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
,ludzie trzeba miec litosc dla naszych plastikow
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
A jak juz komus w lato i w miescie potrzebne swiatła zeby mu było bezpieczniej to ja nie mam pytan-do okulisty
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Poza miastem moze byc-zawsze to innaczej-ale powiedzmy sobie prawde lepsze drogi i wolniej jechac .......
Przykro mi kolego, ale wykazałeś się całkowitym brakiem doświadczenia na drodze

proponuję: nie zapinaj pasów bo wyrabiają się zatrzaski
Z ponad dwudziestoletniego doświadczenia, mogę stwierdzić że zapalone światła potrzebne są nawet w dni słoneczne i w mieście! samochody o szarych i ciemnych kolorach "zlewają się" z asfaltem i są widoczne dopiero z bardzo bliska. Nie warto chyba wspominać jak ważne są zapalone światła mijanych aut, gdy jedziesz pod słońce.
Jeżdżę na światłach 24h/dobę 365 dni w roku w mieście i na trasie i od wielu już lat i pewnie nie raz uratowało to mnie i innym życie a oszczędności o których piszesz są wręcz śmieszne, tym bardziej że wymiana odblasków po 200 tyś. km. to normalna eksploatacja.
Jazdę na światłach uważam za ważniejszą od zapinania pasów, bo pasy chronią tylko tego kto je zapina (a g...o ustawodawcy do mojego bezpieczeństwa - to moja sprawa!!), natomiast zapalone światła wpływają na bezpieczeństwo innych użytkowników drogi.
P.S
Zapewniam że okularów nie noszę i nie są mi potrzebne
