Witam serdecznie - sprawa dotyczy Mercedesa A klasa
Problem przedstawia się następująco: piszczy (trochę ala taki metaliczny dźwięk). Piszczy kiedy zapalam auto, czyli jest zimne. W suche dni występuje to tylko przy początkowej fazie pracy silnika do momentu rozgrzania, później ustaje i jest wszystko w najlepszym porządku natomiast w mokrych, deszczowych dniach pisk (ten ala metaliczny dźwięk) nie ustaje. Żeby było śmieszniej wymieniane były, dosłownie 3-4 tysiące kilometrów temu następujące rzeczy: pasek klinowy, rolki napinacza. Wcześniej tzn. przed wymianą piszczenia nie było. Będąc później na ustawianiu geometrii kół, jeden z mechaników, po przedstawieniu mu problemu powiedział mi, że w Mercedesie A klasa mamy samonapinający się pasek. Popsikał WD40 czy czymś tam, ale problem niewiele się poprawił tzn piszczało minimalnie mniej. Teraz pytania do Was: czy w Mercedesie A klasa mamy samoczynnie napinający się pasek czy też musimy go ręcznie naciągać? Wychodzę z założenia, że mechanik chciał mnie po prostu zbyć i dlatego powiedział mi o samonapinającym się pasku. Kolejne pytanie: ci co wymieniali pasek i rolki napinacza mogli coś sknocić? Tzn. nieumiejętnie założyli pasek po wymianie? Może woda dostaje się na pasek i przez to piszczy? Czytam forumy i widzę, że pojawiają się następujące rzeczy takie jak: alternator, pompa wody... ;\ Jest jeszcze jedna, ale bardzo, bardzo, bardzo rzadko pojawiająca się rzecz. Mianowicie przy przyspieszaniu na drugim biegu w granicach prędkości 20 do 40, silnik jakby tracił obroty i wskazówka obrotomierza tak punktacyjnie szła w górę tzn. idzie w górę po czym krótki stop, w górę, stop, w górę... Oczywiście cały samochód równo z tą wskazówką. Przyspieszenie, zastój, przyspieszenie, zastój... Dosłownie 3 sekundy takiego zjawiska. To możliwe, że ślizga się właśnie pasek?
Edit: Wyczytuję jeszcze jedną rzecz, otóż mechanik mógł wsadzić jakiś lipny pasek np. pasek Gatesa, który to ponoć wiecznie piszczy i jest lichej jakości w porównaniu np. do takiego Contitecha.
|