Witam
Od kilku dni mam mały problem z silnikiem m103 300E, bez gazu.
Sprawa wygląda następująco: Na zimnym pali dobrze, ale po kilku sekundach wygląda to tak, jakby przestał chodzić na któryś cylinder. Silnik chodzi nierówno, mocno nim telepie, śmierdzi benzyną. Wskazówka ekonomizera wychyla się do połowy na jałowych. Zgaszenie go i wyjęcie srebrnego przekaźnika (odpięcie elektryki KE) nic nie pomaga, problem z trzymaniem obrotów (logiczne - zimny), ale dalej tak jak by nie chodził na wszystkie gary.
Jak się zagrzeje troszkę, objawy ustępują.
Pojawił się też taki problem, że na ciepłym, podczas przegazowywania, na chwilę zawiesza się na 2000-2500 obrotów, telepie nim, tak jak by nie palił na wszystkie gary, trwa to może z 0.5 sekundy, po czym wkręca się dalej.
Jak się go mocno (wysoko) przegazuje, to problem przechodzi.
Te wszystkie problemy pojawiły się "z dnia na dzień".
Myślałem, że może coś z kopułką - wilgoć itp. Wykręciłem ją, była lekko zaśniedziała, ale nie wypalona. Przeczyściłem papierem ściernym na błysk, palec rozdzielacza też (wyglądają jak nowe). Problem jednak nie ustąpił. Przewody Bosch, przebieg 3000 km, świece beru, przebieg też 3000 km.
Co to może być ?
|