Opowiem ciekawe zdarzenie!
Sam coupetą jeżdżę od ponad 3 lat...mój kumpel poprzez znajomość i możliwość jeżdżenia ze mną zaraził się mesiami:)...drugi już wymienił Mondeo na coupetę,ale mowa o tym pierwszym:)
Wczoraj zadzwonił do Niego kolega z którym kończył podyplomowe z takim tekstem:"słucaj Artur...Ty tyle o tych mercedesach mówiłeś i tak się składa,że moja ciocia chce sprzedać mercedesa bo wujek w październiku umarł i auto już pół roku w garażu stoi.Autko w bardzo dobrym stanie...to było Jego oczko w głowie"...to tak po krótce:)
Więc co robimy?...wsiadamy w moją strzałę i robimy trasę do Zd. Woli z W-wy w 2,5 godzinki:)...zajeżdżamy na miejsce i co widzimy?....piękna beczka...zero rdzy(nawet nadkola palstikowe pozakładane),oryginalny przebieg 160 tys,rocznik '84,automat,centalny,jasny środek(zero przetarć),silniczek 2,3 102,zainstalowana instalacja gazowa,dwa komplety opon(zimowych 5 sztuk z felgami).Odpalamy autko i....jednym słowem pszczółka:)...na gazie chodzi rewelacja...lepiej m....wsiadamy i niż mój...jedziemy.....daję mu po "garach" biegi pięknie wybiera...zero szarpnięć:)....cholera!!!...igła!!!....Panowie...sam już swoją najeździłem 83 tys km i przypomniałem sobie jak mój chodził po przyprowadzeniu z Monachium:)....ja muszę z 2500 wsadzić w sojego żeby wrócił do normy(zresztą teraz to zrobię:)).
Na koniec powiem tak....TRANSAKCJA ZKOŃCZYŁA SIĘ KWOTĄ 5400 PLN!!!!!!!!!
To się nazywa zakup...wracaliśmy do W-wy już dwoma...140-160 non stop!
No i juz trzy mesie w w-wie jeżdżą tym sposobem z rejestracjami zaczynającymi się EBE...

:):)
Może na zlot dotrzemy ale kumpel popełnia w czerwcu małżeństwo i może być problem.Gdybym ja to auto zobaczył brałbym bez zastanowienia w 5 min za te pieniądze!!!
Pozdrawiam!:)