MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Jako, że moja podróż powrotna z WZ odbywała się w nocy, kiedy temperatura była około -10 stopni postanowiłem włączyć sobie solidne ogrzewanie, żeby nie jechać cały czas w kurtce. Szybko okazało się, że dodatkowe otwory, które całkowicie nieplanowane pojawiły się w dole drzwi, świetnie służą do pozbywania się z trudem podgrzanego powietrza z wnętrza samochodu. Tak więc przy prędkości około 90 km/h dmuchawa musiała chodzić cały czas na "3", żeby dało się wytrzymać w samochodzie. Wniosek jest jeden - zmarzłem. Dziury w drzwiach (i gdzie indziej na karoserii też) sucks

_________________
http://pulpecik.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; - Co dziś zjesz dobrego?
_________________
Ex MB C123 '80 300CD
Ex MB C124 '87 230CE
FSM 126el '95

Nas też wywiało, bo nawiew zimnoego nam się nie domyka. Ta zima mogła by się zrobić albo śnieżna, albo bardziej wiosenna.

_________________
komin

NAPRAWDE !?

wieloma pojazdami ujezdzalem (roznej klasy, prawda Komin ), ale zaden nie grzeje tak, jak 115 i 116. nawet bez dmuchawy trzeba w koszuli siedziec, kiedy mroz na zew. grozi swym chlodem!!!!
a srodkowe wloty trza na max. w gore podniesc
pdr,
pp

[quote="pp"]NAPRAWDE !?

, ale zaden nie grzeje tak, jak 115 i 116. nawet bez dmuchawy

Zaporożec znany na kresach wschodnich na orginalnym benzynowym ogrzewaniu potrafi wytworzyć 60 st C różnicy wew/na zew aż pęka przednia szyba od nadmuchu(mój kumpel tak miał)