Fajnie że tak się sprawa skończyła.
Kumplowi niedawno ukradli spod akademika motor wart kilkanaście tyś. zł - ktoś przeciął zabezpieczenia i wrzucił na samochód. Dzień później widział jak dwóch dresów zasuwa w szeleszczących spodniach po mieście na jego motorze, nawet nie zmienili tablic
Pan policjant jak przyjmował zgłoszenie nie spytał o żadne szczegóły, nie spytał nawet o numer rejestracyjny

. Zapytał tylko czy był ubezpieczony - bo jeżeli nie to kiepsko
Jednym słowem fajnie że trafiłeś na uczciwego człowieka, bo policja napewno by Ci nie pomogła...
P.S. Czuję że też bym się nieźle napiwkował z takiej okazji
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)