Kółka niewyważone albo żle wyważone. Ja bujałem się z tematem kawał czasu tylko , ze u mnie przy~ 140km/h.
Dopiero któryś z kolei mechanior-fachura powiedział mi, żebym sobie dał spokoj z szukaniem w zawiasach (tam dopatrywałem sie przyczyny bo przecież koła wyważyłem jusz wcześniej ale bez skutku) i udał sie do poleconego gumolepa. Troche jak baśnie z mchu i paproci ( a poczatkowo myslalem, że chce szybko splawić niewygodny problem) ale faktycznie jak koleś poważył koła (a robił to tak jak jescze w życiu nie widziałem) to z drganiami pożegnałem sie na amen

czyli do czasu kolejnych kilkunastu dziur i znowu troche gorzej
Kumpel, który kiedyś pracowal u wulkanizatora mówil mi, ze przecętny zakład wali klienta w rogi bo ustawia na wyważarce duży dopuszczalny margines błędu. I nici z tego, ze maszyna mówi kobiecym głosikiem "koło wyważone
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
".