MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

właściwie byłem już zdecydowany na "Canona S2" jednak znów zasiane zostało ziarno niepokoju co do słuszności wyboru...

wcześniej mocno zastanawiałem się nad 350D (jednak ta cena)... no i mały zoom. (obiektywy sa pierońsko drogie) a szczerze mówiąc oznaczenie "zoom optyczny 10x - coś mi mówi, natomiast "EF 18-55" już nic
jak się to to przelicza.. ?



właśnie wynikami na tej stronie sugerowałem się przy wyborza Can. S2

jeżeli chodzi o matrycę, to dla mnie wyznacznikiem jakości zdjęć nie jest liczba megapikseli, a wilkość "fizyczna" matrycy.. (patrząc np na drogie modele Canona (gdzie matryca ma wilkość 4cm a w kompakcikach 2,5mm).. Był to dla mnie kolejny ważny element wyboru aparatu.

_________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
124 3.0 CE - "NOS"
123 2.0 D - "Zielony"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak naprawdę to "x10" mówi tyle co nic, a 18-55 mówi prawie wszystko.
18-55 to zakres ogniskowych od najkrótszej do najdłuższej. Wszystkie poniżej 50 mm oznaczane są jako szeroki kąt (lub ultra szeroki poniżej 35), a wszystkie powyżej 50 to teleobiektyw [lub super-tele powyżej iluśtam].
Bierze się to z tego, że przy ogniskowych innych niż 50 mm [w przypadku kamer na klisze małoobrazkowe] geometria obrazu jest inna niż ta do której przyzwyczaiły nas nasze oczy. Dzieją się różne cuda które wykorzystuje się komponując zdjęcia. W specyfikacjach aparatów cyfrowych producenci zazwyczaj podają zakres ogniskowych w przeliczeniu na format kliszy małoobrazkowej, co pozwala mieć pewien ogląd sytuacji z jaką optyką ma się do czynienia, i jak będą wyglądały obiekty w kadrze.

Jak masz podany zakres ogniskowych, to dzielisz większą przez mniejszą i masz zoom, czyli wielokrotność krótszej ogniskowej jaką obiektyw może dać. 18-55 to jest zoom x3



Jest to ważny element, ale dopiero z niego mogą (a nie zawsze muszą) wypływać zalety przy robieniu zdjęć. Tak jak tradycyjnych kliszach, fundamentalnymi parametrami są granulacja i pojemność tonalna.

_________________
Supposed Former Automotive Journalist

Zawsz możesz kupić używane body 350D i zamiast standardowego szkła wchodzącego w skład kitu, dokupić coś z większą ogniskową. Faktem jest, że przewyższy to koszt nowego S2 ( ok. 1700 zł ), ale będziesz miał "rozwojowy" sprzęt.
Im większy parametr końcowy ( ogniskowej) tym większe przybliżenia będziesz mógł takim obiektywem wykonać- np. telezoomy mają ogniskową rzędu 170- 500 mm ( to też tylko przykład ). Da to dużo lepszy zoom niż np. kitowe szkło 18- 55 mm. Przy zestawieniu takiego teleobiektywu ( 170- 500 mm ) z Canonem 350D otrzymasz ogniskową ( max ) 800 mm - wiewiórkę sfotografujesz w całej okazałości

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11

Istnieją jeszcze 300D, zawsze to 500-700 zł taniej, a ergonomia nawet nieco lepsza...

_________________
Supposed Former Automotive Journalist

Zgadza się, ale różnica nie ogranicza się jedynie do ceny...

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11

Dramatu nie ma - korzystam z 300D w wersji "PRO" [czyli 10D] na codzień w pracy fotografa, więc siłą rzeczy jest to pewny wyznacznik możliwości tego sprzętu. Wcześniej miałem 350D, i też wiem co ten sprzęt potrafi. O ile warto dopłacić pare stów, by mieć 300D zamiast S2, to dopłacenie tej samej kwoty żeby mieć 350D zamiast 300D jest dużo trudniejsze do obrony, zwłaszcza jeśli chodzi o zastosowania amatorskie.

_________________
Supposed Former Automotive Journalist

W takim razie wiesz najlepiej Pisałem o 350D bo w paru testacj i zestawieniach autorzy wykazywali znaczne różnice na korzyść nowszego modelu, ale skoro Twoja praktyka wykazuje, że i 300D "daje radę", to tak zapewne jest.
( szybko posty zmieniasz )

Nie sposób się tu z Tobą niezgodzić.

Ps. 10D... to chyba inna klasa, co?

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11

10D ma matrycę i układ dekodowania obrazu ten sam co 300D, można więc powiedzieć, że rejestruje obrazy w ten sam sposób. Różni się wszystkim co mechaniczne - migawką, obudową, wytrzymałością prądową kopyta na lampę, uszczelnieniami, itd. Wszystko to, co przydaje się wyłącznie przy eksploatacji zawodowej można znaleźć dopiero w 10D, 300D jest specjalnie "zubożony".

_________________
Supposed Former Automotive Journalist

dzięki... chyba już wiem. na co się zdecyduję..
(300D + obiektyw lub 350D)
jeszcze tylko pokręcić się muszę po sklepach

_________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

124 3.0 CE - "NOS"

123 2.0 D - "Zielony"

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Sklepy sklepami ( omiń ten przy Marszałkowskiej- ceny nawet o 1000 zł wyższe!! ) ale proponuję też wybrać się na Giełdę:
http://www.stodola.pw.edu.pl/foto/
Ps. Może spotkalibyśmy się w niedzielę przed spotem i wpadli tam na rekonesans? Nie jestem fachowcem jak TrickyKid ale może uda mi się pomóc. Jeśli będziesz zainteresowany dogadamy sie jutro na Rajdzie.

Pozdrawiam, Radek

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11

Wiem, że ludzie różnie odnoszą się do zakupów w necie, ale ja 99% swojego wyposażenia nabyłem na Allegro. Pozostałe 100 zł wydałem w najsłynniejszym sklepie foto we Wrocławiu, a kupowanym sprzętem był tulipan na obiektyw [w Canon Polska to samo kosztowało 20 zł drożej, i czas oczekiwania do 6 tygodni]. Zachęcam do rozważnych zakupów na aukcjach, bardzo często można nabyć sprzęt sporo taniej niż w sklepie. Poza tym nie ma wygodniejszej formy zakupów niż w miękkim fotelu, z szklanką jakiegoś dobrego napoju w ręce.
Giełda foto w Warszawie wygląda imponująco, we Wrocławiu to jest dramat - kilkunastu emerytów siedzi i czeka na jelenia któremu można wstawić byle szajs za kosmiczne pieniądze.

_________________
Supposed Former Automotive Journalist

Miła perspektywa jednak niedziele mam zawaloną, nawet niewiem czy na spot się wyrobię..
ale będę pamiętał...
THX

_________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

124 3.0 CE - "NOS"

123 2.0 D - "Zielony"

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Faktycznie, internet( nie tylko aukcje, ale i sklepy internetowe ) jest najtańszym "miejscem" do robienia zakupów. Ma jednak parę wad, z czego najpoważniejszą jest brak kontaktu z produktem. Osobiście radziłbym każdemu, by po podjęciu decyji ( wyborze konkretnego aparatu, popartego osobistym testem w sklepie ) "zbadał rynek" pod kątem ceny, a następnie skonfrontował te wartości z ofertami internetowymi- w efekcie każdy kupi wymarzony przedmiot za najlepszą cenę To chyba optymalne rozwiązanie- nie kupuje się kota w worku i nie przepłaca, a róznice bywają naprawdę ogromne ( vide sklep, o którym piałem wcześniej ).

Na koniec tych rozważań, specjalnie dla niektórych osób, warto dodać, że:

"NIE APARAT, A FOTOGRAF ZDJĘCIA ROBI"

Pozdro, Rado

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11

moje doświadczenia z zakupami w necie - równe są zeru.
nno i już trzeba konretnie wiedzieć co kupować... (a jak czytam jakieś opisy o ilościach "klapnięć" i używają innych "dziwnych" słów, to wtedy jakoś tak... "dziwnie się czuję" . Problemem może być również brak netu w domu...

Dodano po 3 minutach.:

Jeszcze raz dzięki za pomoc....

_________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

124 3.0 CE - "NOS"

123 2.0 D - "Zielony"

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Migawka jest elementem eksploatacyjnym o określonej żywotności. W 300D ma wytrzymać 25000 zdjęć, w 10D nawet 40000. Na szczęście Canon robi wszystko lepiej niż pisze że robi, i dzięki temu mogłem kupić 10D używanego, zrobić 60K zdjęć, a migawka działa nadal. Podobnie jest w z napięciem wytrzymywanym przez kopyto na zewnętrzną lampę. W specyfikacji jest "max 6V", a do 60V nic się nie dzieje, natomiast zestaw kilku lamp podłączonych jednocześnie, który daje na sankach sumarycznie pomiędzy 80 a 100V potrafi tylko zawiesić aparat, i to nie zawsze. Wyjęcie baterii i włożenie spowrotem przywraca wszystko do ładu.

_________________
Supposed Former Automotive Journalist