wczoraj udało mi się wypchnąć auto na przejażdżkę.....ale czeka mnie jeszcze kupa roboty i pewnie dużo wody w Wiśle upłynie zanim wszystko skompletuje
Lakier Glasurit-a wyszedł b.ładnie ale mam zastrzeżenia co do maski i pewnie będe reklamował.....udało się doprowadzić gaźnik do dawnej świetności ( mało kto chciał się tego podjąć) a teraz wrażenia z jazdy:
Mając na uwadze że auto nie było jeżdżone przez te 20 lat dłużej niż po parkingu (oczywiście wcześniej zrobiono przegląd mechaniki) obchodziłem się z nim jak z jajkiem , auto przyzwoicie przyspiesza , zawieszenie nie powybijane i b.dobrze tłumi nierówności .., w porównaniu z dawnym dieselkiem jest cicho w środku a przy 100 km/h przeszkadza tylko szum powietrza no i łożysko mi jedno huczy
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
ale da się rozmawiać bez podnoszenia głosu...jestem pod dużym wrażeniem i można powiedzieć jestem Dumny z Audrey. Bardziej techniczne foty zapodam już nie długo ...dziś takie oddające mój nastrój.
Mam jeszcze takie pytanie....odnośnie tylnego zawieszenia...w miejscach gdzie droga jest dziurawa i nie równa tył auta zaczyna uciekać...jakaś typowa usterka? Amortyzatory są w porządku.
Co zostało na zime do zrobienia:
uszczelki dzrwiowe, musze dostac wlacznik halogenu , tapicerka , dywaniki , zakupić odpowiedni grill ...no i nie stety spłukałem się więc nie da rady od razu
