ano jezdzilem i wiem jak sie nim jezdzi. Bylo to dawno i moze nie dlugo ale jednak. Carina to bardzo udane auto jak zreszta kazda toyota, nawet jednak udane auta przestaja sluzyc gdy w polsce bezmozgowcy wsadzaja w nie swoje lapska, a juz Carina E to nie mowie poprostu super
Jak wspominalem przebiegi 300K dotycza nie tylko silnika ale takze nadwozia gumek zawiasow i innych setek podzespolow pracujacych w czasie jazdy. Kazdy material nie jest wieczny i w kazdym nastepuje zmeczenie materialu.
I nie mow ze ta marka to niewiadomo co. 124 to ostatnie auto wyprodukowane wedlug jakiegos niemieckiego "podejscia" obecnie to bardzo awaryjne i nieznosne auta. W fabrykach w struktorze organizacyjnej fabryki ciezko spotkac niemca a i ci nieliczni przegladaja tabelki wykresy i tna koszty. Czesci produkowane sa przez koreanczykow, chinczykow itp. Obecnie to jest juz tylko przedmiot nie "prawdziwy mercedes" na podstawie ktorego
zmniejsza sie koszty zwiekszajac zyski w imie zwiekszenia konkurencyjnosci oczywiscie
Kiedy bylem mlodszy i jezeli w cos wierzylem to potrafilem klucic sie do "upadlego" broniac swojego punktu widzenia i bylem w przekonaniu ze mam racje. W perspektywie lat jednak czlowiek sobie uswiadamia ze to tak do konca nie jest. No rozpisalem sie
Toyota do tej pory zachowala stary system jakosci i zarzadzania i nie bez przyczyny sa to najmniej awaryjne i solidne auta. Menadzerowie Toyoty co roku sa uznawani za najlepszych na swiecie. A europa ... no coz zwiazki zawodowe, wykresy, slupki, socjal ...
A mercedes no coz jezeli uda mi sie znalezc w "normalnym" stanie takie auto to chetnie je kupie bo znam solidnosc 124. Do tej pory jednak mi sie to nie udalo
