też sie czaiłem długo, żeby wyregulować szczęki i ostatnio w końcu zdjąłem tarcze, moim oczom ukazał się cały mechanizm, zębatka regulacyjna itd. Hehe, aż głupio, że tyle czekałem: teraz pozostaje tylko kwestia sprawdzenia samych linek, bo coś mi chrobocze i hałasuje przy 3 tysiącach obrotów, podejrzewam kiwaczkę lub luźne linki, które właśnie w okolicach tych obrotów wpadają w rezonans, czy zaczynają po prostu bardziej tłuc

ale nie mam dostępu do kanału, a sprężyny do wymiany, bo siedzą tak nisko, ze nawet głowy nie wsadzę pod samochód, a na lewarku to taki odważny nie jestem
P.S.
Kiwaczke podejrzewam, bo to dość typowy objaw jej padnięcia, ale sprawia wrażenie dobrze działającej, da się regulować, pasek zawsze napięty, i nigdy nie słyszałem żadnego pisku
