Na części to go trochę szkoda, oto link do ogłoszenia:
http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1973949
Sprzedaję już kilka miesięcy więc chyba pora na zmniejszenie ceny:).
V8 było produkowane tylko z automatem.
Sondy lambda raczej nie ma ale pewien na 100% nie jestem.
W zasadzie są tylko dwie śruby regulacyjne:
-wolne obroty gdzieś z boku rozdzielacza paliwa lub jego podstawy na płaski szeroki śrubokręt (dokładnie nie pamiętam bo dawno mojego 380SE nie widziałem)
-skład mieszanki od góry filtra powietrza przez mały otworek długim kluczem imbusowym
Lepiej nie kręcić tymi śrubami bez podłączenia pod analizator spalin, za wysokie wolne obroty mogą zresztą wynikać niekoniecznie ze złej regulacji ale też z zawieszania się "ssania" - jest tam jakiś czujnik bimetalowy sterujący dodatakowym powietrzem gdy silnik jest zimny.
Tylne lampki tylko na pstryk.
W podszybiu nigdy nie grzebałem.
Jedyny problem jaki miałem z silnikiem okazał się być spowodowany modułem zapłonu, który się rozszczelnił i został zalany wodą z wielkiej kałuży...
Problemem w tych silnikach jest właściwie brak możliwości zdiagnozowania przyczy usterek inną metodą niż na czuja lub eliminowania poszczególnych elementów.
Dojście do tego że przyczyną jest moduł zajęło jakiś miesiąc.