A ja mam ciekawy i beznadziejny przypadek
Zrobiłem sobie prase do wymiany sworzni - taka o nacisku 15T, sworznie wychodzą i wchodzą w wahacz jak nóż w masło - młotek to totalna pomyłka i beznadziejne rozwiązanie.
I teraz mam problem... tnz problem jak problem, zawsze da się zrobić, ale...
Wyprasowałem sworzeń, wyszedł ok.
Wkładam nowy firmy SWAG, i się okazuje że jest luźny
Okazało się że nowy jest o 0,25mm za mały, względem starego wymontowanego - w miejscy gdzie jest wpracowany w wahacz.
Zbytnio nie wiem co teraz, jedni się smucą i klną że trudno wymontować, a potem wmontować... ja nie wiem jak wmontować nowy tak żeby się zacisnoł
Byłem w ASO, mają mieć na jutro niby oryginał - pewnie skończy się na Ocap'ie w pudełku MB

, ale to dopiero się zobaczy.
Już obstawiałem kowalską robote przy wmontowaniu starego - ale zonk, wygląda jeszcze na oryginał

, i nic mu nie jest zero luzów , no pomijając żę smar się skończył i się zatarł
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
.
Opcja prowizorka: zamontowac ten luźny sworzeń punktując powierznie styku wahacz-sworzeń, aby się jakoś zaklinowało, i liczyć na to że sworzeń pracuje w zasadzie cały czas na rozciąganiu, więc siły wypychającej sworzeń w dół nie ma, a jedynie ciągle jest on wyciągany do góry i automatycznie sie klinuje.... ale to duża prowizorka
Zawsze moge poszukac innego wahacza, odrazu wymienić tuleje gumowo metalowe, ale bajer w tym że chce sie obejśc bez ustawiania zbieżności, i wymontowania wahacza z samochodu, i o wymienie go na inny nawet nie myślałem....
Jakiej sugestie
Jak skończy się na wymianie wahacza (chociaż stary sworzeń miał większa średnice - więc jakaś nadzieja jest - tylko gdzie taki dokupić

) to rozbiore cały przedni zawias i tak za ustawienie wszystkiego będe musiał zapłacić, to chociaż raz wydam te 60zł
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)