Gdyby ktoś był chętny na kupno tego auta, to niech najlepiej wyśle gotówkę przed zakupem
Umawiałem się z kolesiem na czwartek na 16., z wcześniejszym potwierdzeniem telefonicznym
(z mojej strony, bo jemu pasowało).
Dzwonię więc w czwartkowy poranek i już prawie się dogadujemy
gdy koleś pyta czy ja wezmę druki umowy czy on ma przygotować.
Odpowiedziałem, że to pierwsze oględziny i na pewno w tym dniu auta nie kupię,
zgodnie z prawdą, po co miałem ściemniać. Od tego momentu kolo zaczął tak marudzić,
że ostatecznie podziękowałem mu za oględziny. A to, że takich oglądaczy ma po 3 dziennie,
że chodzą i cmokają a potem nie kupują. A to, że z pracy się musi zwalniać (wcześniej twierdził,
że jemu pasuje taka godzina i nie proponował innej), a on zarabia 45 PLN/godzinę
i mu już to przestało pasować a w ogóle, to po co ja chcę to auto oglądać jak nie chcę kupić.
Po takiej litanii grzecznie zakończyłem rozmowę, bo nie miałem ochoty psuć sobie bardzo miłego poranka czwartkowego.