Witam,
jak w temacie, jeżdżę: w124 320CE, 1993 r., motor M104, PB+LPG
problem: falowanie obrotów przy wrzuconym biegu na paliwie
Pisałem już o tym kiedyś na forum (link poniżej), ale problem rozwiązał się po wymianie przepustnicy...
http://w114-115.org.pl/forum/viewtopic.php?t=17163&highlight=
Teraz powrócił, ale dotyczy tylko pracy na benzynie. Na LPG wszystko jest ok. Oczywiście jak na złość. W związku z tym, iż nie zamierzam po raz kolejny kupować całej przepustnicy
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
postanowiłem przetrząsnąć forum w poszukiwaniu rozwiązania i trafiłem w Waszych postach na coś takiego jak potencjometr klapy spiętrzającej.
W związku z tym mam kilka pytań:
- co to u licha jest i do czego służy?
- czy występuje w tym modelu MB?
- jeśli tak, to czy jego uszkodzenie może mieć wpływ na falowanie obrotów na benzynie?
Tym wszystkim, którzy wyrażą pogląd, iż przyczyną wszelkiego zła jest LPG za opinię z góry dziękuję. Auto nigdy lepiej, ładniej i równiej nie pracowało na benzynie. Przejeździłem na gazie ok 100.000 km i nie ma z LPG żadnych problemów. Nie zrywa, nie wariuje i nie przełącza się na paliwo nawet przy użyciu kickdown'u. Prędkość z jaką można jechać na LPG to okolice 190 km/h. Powyżej odłącza
Innymi słowy jeśli, podczas falowania przełączę na LPG, problem znika. Jeśli wracam na paliwo powraca. Najczęściej dzieje się to podczas manewrowania, czyli przełączania sie między D a R. Dla ułatwienia dodam, że sonda Lamda sprawdzona i jest OK, przepływomierz wymieniony na nówkę jakieś 3 miesiące temu.
Pozdrawiam
Alek