czesc, tez jestem z Trojmiasta, jak chcesz to z checia sie tam wybiore i obejrze go z Toba bo nigdy go chyba nie widzialem.. moim zdaniem cena jest duza, ale wiesz jak jest jak sie juz zacznie z typem gadac moze zejdzie do 3500.. wazne tez co w czesciach ma
ja bede mial na sprzedaz taka W110 (chyba, jeszcze sie zastanawiam - brak miejsca).. jest tez z 1963-64 roku, tak jak ten "Twoj".. z dwoch na pewno cos lepiej daloby sie zrobic, bo to duzo lepsza baza do remontu, z tego mialbys papiery jezeli nie chcialoby Ci sie przerejestrowywac itp
Ktos tu bardzo slusznie powiedzial, lepiej wydac 25-30 tysiecy zl na auto w oryginalnym stanie, proste, nieskundlone..a pozniej w miare potrzeb dolozyc np. 5 tys w 'drobiazgi' jak uszczelki, detale itp, niz nawet remontowac merca w oplakanym stanie, ktorego nawet dostanie sie za 100 zl, wrzucic w niego 30 tysiecy i bedzie i tak krzywy i kupa..wiem to sam po sobie. Trudno znalezc dobrego tapicera, blacharza, lakiernika itp.. wiadomo remont to straszna frajda, ale czasem tez nerwy, utopiona kasa i zniechecenie. No ale tez trzeba uwazac bo czasem kupisz furasia za 25 tys. zl niby super, a i tak robisz remont.
oto skrzydlaczek ktory moglby byc jako drugi dla Ciebie:
pozdrowionka
Lukasz