MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz sie 17, 2025 4:04 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Temat do kosza
Post: pt mar 21, 2008 9:28 pm 
Offline
nowy

Rejestracja: pt mar 21, 2008 9:01 pm
Posty: 5
Proszę temat skasować


Ostatnio zmieniony ndz kwie 06, 2008 2:40 am przez Vito, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 21, 2008 9:51 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sty 31, 2007 7:23 pm
Posty: 452
Lokalizacja: Szczecin
Vito pisze:
ogólnie max 2.500pln

za ta kwotę raczej nic za dobrego nie kupisz i 500zł na podstawowe rzeczy nie wystarczy ...

na co zwrócić uwagę polecam opcje SZUKAJ temat był nie raz przerabiany


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 21, 2008 10:22 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: wt gru 04, 2007 4:52 pm
Posty: 1454
Lokalizacja: ok.Cieszyna/Słupsk
Długo by się rozpisywac, przeczytaj artykuł w dziale warsztat o oględzinach elementów konstr. Za te pieniądze może dostaniesz bekona z przyzwoitą mechaniką, ale blacharsko będzie wymagał mniejszego lub większego remontu.

_________________
W124 200D - Śnieżyna
W124 300D - Menczysław (ex)
W123 240D - Kruszynka (ex)
Skoda Favorit 135L+LPG (ex) - pierwsza dziewczyna-przeinwestowana, dobrze, że z nią nie wpadłem


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 21, 2008 10:24 pm 
Offline
nowy

Rejestracja: pt mar 21, 2008 9:01 pm
Posty: 5
Prosze usunac


Ostatnio zmieniony ndz kwie 06, 2008 2:41 am przez Vito, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 21, 2008 11:21 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sty 31, 2007 7:23 pm
Posty: 452
Lokalizacja: Szczecin
darus pisze:
Długo by się rozpisywac, przeczytaj artykuł w dziale warsztat o oględzinach elementów konstr.

http://www.w114-115.org.pl/jomla/content/view/64/77/

lub

http://www.heckflossenfreunde.de/kaufbe ... /w123.html

Vito pisze:
Gdybym miał więcej kasy to bym nie szukał tylko kupił jakąś dużo młodszą furę.


to moze poczej i dozbieraj bo stary mb to wieczna skarbonka
ja bym sie nie pakowal w remonty blacharskie itd szkoda czasu i nerwow lepiej dolozyc wiecej i kupic cos z dobra blacharka :)

wykład kolegi me:how

Cytuj:
Hej, hej!

Z opóźnieniem, ale jestem. Wrzucam szerzej.

3. seria to fajne i przyjemne auto. Kilka detali wnętrza, parę innych rozwiązań i inny wzór tapicerki sprawia, że auto sporo odżyło w stosunku do poprzedników. Jest po prostu świeższe, chociaż o liftingu w dzisiejszym tego słowa znaczeniu mowy raczej być nie może. Może nie ma też już takiego klimatu, który w przyjemny sposób trącił w 1. serii 115tką, ale coś za coś.

1. Po pierwsze legalność. Niech nie skusi cię żaden stan, ani wersja, jeśli coś nie gra w VIN'ie. Poproś o ten ten nr i sprawdź wchodząc na rosyjską stronę. Możesz też umówić się z kimś uprzejmym, żeby sprawdził, kiedy do niego zadzwonisz. Czasem po prostu wcześniej nie ma szans na VIN, ale podkreślam: warto mieć go rozkodowanego przed wyjazdem, można zaoszczędzić sporo paliwa, nerwów i czasu. Wycieczki bez VIN'u pozostawiłbym odważnym oraz spragniomym okazji. Odstępstwa od tego, co pokaże rozkodowanie są dopuszczalne, ale trzeba umieć je wyjaśnić i jeśli nie budzą podejrzeń, to nie ma problemu. Pełną oryginalność pozostawmy, z całym szacunkiem, właścicielom starszych i ciekawszych MB, ewentualnie wymagajmy jej przebierając w droższych ofertach. Miejsca w których umieszczono datę produkcji lub/i VIN auta znajdziesz werując archiwum. Papierowe metki można co prawda zniszczyć lub same z czasem się uszkodzą, ale są jeszcze oznaczenia trwałe, także na elementach, które wymienia się rzadko lub wcale. Zachęcam do odnalezienia tych miejsc. Sprawdź w archiwum różnice w seriach 1., 2. i 3. i porównaj ze stanem faktycznym. To już wiele wyjaśni i o ile korbki, czy tapicerkę można przełożyć bez problemu, to nagrzewnicę na jeden suwak, listwy słupka A & C przekłada się dużo rzadziej, bo trudniej lub najzwyczjniej nie ma po co.

2. Karoseria. Albo będzie dziewicza, czyli bez większych ingerencji lakierniczo - spawalniczych, albo już lakierowana na większości powierzchni lub co najczęstsze na całości. Lakier może różnić się od tego z VIN'u. Kwestia jak do tego podejdziesz i na czym ci zależy. Elementy polakierowane w całości mogą być równie dobrze efektem dzwona - giganta, co drobnej stłuczki, czy nawet zarysowania a także śladem po walce z korozją. Szukaj śladów wypadku. Nieparzystych elementów oświetlenia, czyli innych odcieni i różnych producentów kloszy. Otwórz wszystko co się da. Szukaj kitu, farby i spawów. Każde niefabryczne rozwiązanie widać, trzeba się tylko uważnie przyjrzeć. Ponownie zapytajmy, na czym zależy ci najbardziej, są ludzie, którym w miarę dobrze zrobione powypadkowe auto nie sprawia większego ciężaru ani psychicznego, ani finansowego. Szukaj różnic w szczelinach, innych odcieni lakieru, śladów przeprysków na elementach gumowych i plastykowych, patrz na powierzchnie pod światło, przy ciemnych kolorach dużo widać w odbiciu.

3. Korozja. Temat, który będzie zawsze, kwestia tylko gdzie i ile. Kwestia też, czy łatwiej będzie ci w przyszłości walczyć z rdzą, czy z mechaniką. To pytanie dużo może wniesć do sprawy wyboru. Szukaj, otwieraj, rozbieraj tyle, na ile pozwoli właściciel. Nie kupiłbym auta, w którym nie mógłbym zajrzeć do wnętrza drzwi i do nadkoli od wewnętrznej strony. Wiem, że właściciele się oburzają na propozycję stripa, zwłaszcza, że zawsze coś może się ułamać, ale tam na prawdę dużo będzie widać. Tak jak poprzednio. Szukamy korozji albo śladów napraw. Albo jednego i drugiego... Progi, podłużnice, wnętrza nadkoli. Kto nie wchodzi pod auto, ten pretensje może mieć tylko do siebie. Kanał, podnośnik, ewentualnie wysoki krawężnik. Uwaga na powłokę PCV na całej spodniej części auta! Pukać, słuchać odgłosów, naciskać, szukać miękkich miejsc. Powłoka, choć nieuszkodzona może kryć spore dziury, rude plamy i wilgoć.

4. Zawieszenie. Jeśli jest zachowana geometria nadwozia, jeśli nie było dzwona giganta, to nie ma wielkiego problemu. Każda część z zawiasu dostępna jest bez problemu. I w zamienniku o wątpliwej trwałości i w dobrych zamiennikach niemieckich, a także w oryginale nawet z gwiazdką, więc jeśli auto nie jest krzywe i mocno skorodowane w miejscach, do których przykręca się te elementy, to jest to stosunkowo prosty temat, a każda zużyta i wymieniona część w sposób wyraźny wpłynie na podwyższenie komfortu jazdy, wyeliminuje jakiś nieporządany odgłos itp.


5. Tylny most. Najczęściej jest mokry. Pod deklem nie ma fabrycznej uszczelki, ma prawo się lekko pocić po latach. Silikon pomaga, choć nie brzmi atrakcyjnie. W moście najważniejsze jest jednak przełożenie i to, czy nie wyje. Patrząc na dekiel, czyli na most od tyłu, gdzieś mniej więcej na godzinie 20tej, czyli w lewym, dolnym rogu, główka mostu jest wyraźnie większa od dekla. Przetrzeć szmatą i odczytać trzy najważniejsze cyfry i sprawdzić korzystając z forum lub notatek. Np 3,69 dla 240D i 200 benzyna. Auto z niewłaściwym mostem nie będzie jechać tak jak powinno. Są zwolennicy takich rozwiązań, zwłaszcza, że o dobry most na wymianę trudno, a szukanie włąsciwego ogranicza nam ten wybór kilkukrotnie, ale sprawa sprowadza się do dwóch parametrów auta: V max i przyspieszenia. Zawsze któraś wartość będzie się zmieniać, zawsze jednak będzie przypadkowa. Most po dużym przebiegu lubi wyć, czasem przy każdej prędkości, czasem tylko w niektórych przedziałach. I wiele tu już zrobić nie można. Właściciel przed sprzedażą mógł nalać tam gęstego oleju lub mieszanki banana i trocin, co na kilkaset km uspokoi wycie, ale tutaj pomoże już tylko wymiana mostu na używany niewyjący, który znaleźć co prawda ciężko, ale nie jest to niewykonalne.

6. Automatyczna skrzynia biegów. Powinna być sucha. Uszczelnianie skrzyni, jeśli nie puszcza ze swojej miski olejowej (jedna uszczelka i korek spustowy) kosztuje sporo, ale jest do zaakceptowania i nie może stanowić mocnego argumentu na NIE. W nowych samochodach wyższych klas i szanowanych producentów też występuje ten problem i oczywiście nie może to być też 100%owy argument na TAK, ale nie robiłbym z tego tragedii, wymienił ewentualnie uszczelki dekla i podkładkę korka i zobaczył co się stanie. Dolewki rzędu kilkuset ml na kilka tys km nie są znowu tak uciążliwe, ważne, aby pilnować w takim przypadku jeszcze skrupulatniej poziomu oleju. Przeciąganie na poszczególnych biegach ma dwie przyczyny. Bardzo często winny jest drobiazg w postaci trójnika na pokrywie zaworów, do którego dochodzą wężyki z podciśnieniem. Tak naprawdę każda usterka ukł. podciśnieniowego począwszy od przetartego/poluzowanego wężyka, nieszczelnego gumowego kolanka, trójnika, niepodłączony refelktor przedni, uszkodzony regulator poziomu luster - mają wyraźny wpływ na pogorszenie momentu zmiany biegów. Dlatego w mojej opinii nie można odróżnić, czym spowodowane jest wyraźne przeciąganie przy zmanie biegów. I albo szukamy auta bez tych problemów, albo liczymy na usterkę, o której mowa wyżej. Ślizg skrzyni może być spowodowany zużyciem elementów ciernych w skrzyni, a ich naprawa w przypadku większości egzemplarzy W123 jest nieopłacalna, gdyż taniej jest szukać całej skrzyni. Zmiana filtra i oleju w skrzyni, choć konieczna nie pomoże radykalnie na wyżej opisane zachowania, więc nie wierzyłbym częstym zapewnieniom sprzedających. Na pewno omijać trzeba auta z ASB, które nie ruszają i których skrzynia hałasuje.

7. Silnik & peryferia. Bardzo dobrze kiedy jest suchy. Jeszcze lepiej jeśli jest suchy i nieumyty. To dużo mówi o właścicielu, ale jest rzadkością. Klawiatura poci się, bo polskie uszczelki po 13,50 zł nie trzymają i to nie jest problem. Leci z miski, z uszczelniacza na wale z produ, na wale z tyłu. Olej wali równo i we wszystkich kierunkach, bo rozprowadza go pęd powietrza. Tylko ciśnieniowe mycie i obserwowanie wycieków pozwoli na własciwą diagnozę. Z wyciekami się żyje, łatwiej lub trudniej, taniej lub drożej, ale są do opanowania. Nieszczelny bywa też ukł. paliwowy. Tu najczęściej winne są gumowo - szmaciane przewody (banalna sprawa) lub wręcz wtryski lejące po bloku silnika, ale to są małe sprawy. Najważniejszymi parametrami silnika diesla jest kompresja, czyli ciśnienie sprężania i ilość oleju zużywanego na 1000 km. Zużywanego, a nie traconego w wyniku nieszczelniości. Tu druga moja osobista rada. Nie kupiłbym auta bez aktualnego wydruku kompresji. Badanie musi być uczciwe, po zimnej nocy przy użyciu dobrego manometru. Testem może być też odpalenie bez przygotowania na mrozie. I tu obowiązuje zasada: im zimniej tym lepiej, oczywiście do temperatury, do której da się uruchomić diesla. O ile w W124 silnik jest tak sprężony, że będzie zapalał niemal do końca, to w W123 jest to bardziej miarodajne. Przyczyn słabego startu może być wiele, za słaby akumulator, problemy z instalacją grzania świec i samymi świecami, niedostateczne ładowanie, mizerny rozrusznik, niewyregulowane zawory (regulacja czyni cuda), problemy z pompą paliwa, rzadko kiedy niedrożne filtry. Silnik po odpaleniu powinien pracować równo, cylindry powinny zaskoczyć wszystkie razem (chyba, że winna jest tylko świeca), niebieski dym na tym etapie i telepanie silnikiem wróży słabą kompresję, ale równie dobrze mogą być to zawory, wtryskiwacze, pompa, dlatego tak ważny jest ów obiektywny wydruk, o którym wspomniałem wyżej. Czarny dym po dodaniu gazu to standart. Jego ilość to subiektywna sprawa. Regulacja zaworów znacznie go ogranicza. Wskaźnik ciśnienia oleju po odpaleniu powinien natychmiast wskoczyć na 3. Po rozgrzaniu silnika i po szybszej jeździe może spaść w okolice 1,5, ale przy ponownym dodaniu gazu znowu ma osiągnąć MAX.


8. Wypas. Fajnie gdy jest. Jeśli nie działa, to trudno, budzenie go do życia to czysta przyjemność i realne wydatki, choć czasem znalezienie potrzebnych elementów graniczy z cudem, ale satysfakcja jest przeogromna, a każdy dodatkowy kod na lakierowanej tabliczce i ich kombinacja wyróżnia nasze auto od innych. Po wypasie też sprawdzamy zgodność z VIN'em. Części wyposażenia możemy już w aucie nie zastać lub może być go więcej, niż wynika to z VIN'u, ale już np brak szyberdachu oznaczać może, że dach zaspawano, przełożono w całości z innego auta lub oglądamy auto nie to, które figuruje w dokumentach.


9. Ogólne wrażenie. Jest bardzo ważne. W końcu to Ty musisz dobrze czuć się w samochodzie i z samochodem. Kolorystyczne zachcianki schowałbym w kieszeń. Linia, stopień oryginalności i zachowania detali oraz wszystko to co wyżej są dużo ważniejsze. Choćby auto miało być zielone z brązowym wnętrzem, to zadbane wg mnie jest dużo lepsze od ciekawszych rozwiązań kolorystycznych nawet z wypasem, ale z poważniejszymi problemami. W123 w kolorze białym podoba się mało komu. Mało kto też odróżnia oryginalny odcień 737 Classicweiss od renowacyjnej farby, którą "pomalowana" jest spora część białych beczek. Biały lakier 737 w połączeniu z Colorglassem, czyli barwionymi szybami wygląda bardzo atrakcyjnie.

10. Inne. Takie rzeczy jak hamulce, amortyzatory, wydech itp pozostawiam bez komentarza. Każdy wie, jak ważny jest ukł. hamulcowy albo jak jedzie się z dziurawym wydechem, ale sprawy te są relatywnie proste, dziś obok hipermarketów są stacje szybkiej obsługi typu CAR-MAN, FeuVert, z których usług można skorzystać. Archiwum pełne jest postów na ten temat, fachowych odpowiedzi na pytania jakie części kupować, komu zlecać robociznę albo jak zrobić to samemu.

Resumee:

Warto wiedzieć, czytać, wątpić, mylić się - nawet publicznie na forum, czasem ku uciesze mądrzejszych lub po prostu tych, którzy mają więcej czasu. Nie wstyd jest zapytać po raz setny. Obciach, to na własne życzenie kupic sobie marne i nielegalne auto mając forum w zasięgu ręki. Oferowane egzemplarze W123 w większości jednak są mocno zmęczone, wiele rzeczy nie pasuje do serii, nie zgadza się kolorystycznie, jest poprawiona lub zastosowano dziwne rozwiązania. Każdy musi ocenic sam, ile jest w stanie zaakceptować i ile wybaczy przyszłemu autu. Lepiej jest jednak przepuścić 10 okazji jeśli nam coś nie pasuje lub budzi większe wątpliwości, niż ożenić się na lata ze skarbonką, z której nie będziemy nigdy zadowoleni. Nie sposób też sprawdzić wszystkiego stojąc na ulicy, będąc gościem na czyjejś posesji lub w garażu, często będąc na wyjeździe, po kilkuset km drogi. W takim przypadku ograniczmy się do rzeczy najistotniejszych, takich z którymi będziemy mieli największy kłopot. Krótko mówiąc, jeśli ktoś ma wujka blacharza, to niech mniejszą wagę przywiązuje do blachy. Technika prowadzenia rozmów ze sprzedającym to osobny temat. Czasem trzeba grać kozaka z wielkiego miasta, czasem biednego studenta " z terenu", innym razem znowu nie można się przyznać, że wie się więcej, a właściciel łże jak pies. Na pewno więcej słuchać i obserwować niż mówić, a dużo pytać.



Rada na dobranoc:

Podchodząc do auta, które chcesz kupić, nigdy, ale to przenigdy nie wyobrażaj sobie jak wyglądasz, kiedy siedzisz już w środku i jedziesz.


[zlosnik]

_________________
W116 280SE `79
S204 220cdi `08

EX:
w123 240D `77
w124 E250
w124 250D `91
S203 220cdi lift


Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 22, 2008 9:55 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 06, 2008 11:03 am
Posty: 66
Lokalizacja: Łódź
Vito - piszesz, ze nigdy wczesniej nie miales Mercedesa. Odpowiedz sobie sam na jedno podstawowe pytanie - chcesz tym samochodem po prostu jezdzic przez jakis czas czy uczynic z niego obiekt kultu? Bo jesli to pierwsze, masz gora 3 tys zlotych i chcesz pojezdzic samochodem gora 2 lata, to spokojnie mozesz cos kupic. Oczywiscie musisz wziac pod uwage to, ze rdza bedzie zzerala Ci auto z kazdym miesiacem, a na dzien dobry wydasz kilkaset zlotych na materialy eksploatacyjne (wymiana oleju silnikowego i filtra oleju, wymiana klockow hamulcowych i szczek od recznego a byc moze plynu hamulcowego, wymiana plynu w chlodnicy, filtra oleju, powietrza i takie tam - dla swojej spokojnej glowy).

Na co musisz zwrocic uwage przy autach do 3 tys? Napisze Ci kilka rad, gdyz rowno rok temu sam kupowalem beczke do tej kwoty. Moze to smieszne, ale nawet sprzedajacego troche ocenialem, jakim jest czlowiekiem, czy fleja albo kombinatorem ;)

Co do samego samochodu, to na poczatku po prostu przejdz sie dookola niego i ocen go wizualnie - jesli na dzien dobry nie bedzie Ci sie podobal i bedziesz mial jakies ale, odpusc sobie, bo za kazdym razem podchodzac do tego auta bedziesz czul awersje. Sprawdz blachy, zwlaszcza doly blach - drzwi, nadkola blotnikow - rowniez od wewnatrz, progi, zwlaszcza z tylu gdzie prog laczy sie z tylnym blotnikiem, otworz komore silnika i sprawdz fartuchy, zobacz czy woda nie leje sie do bagaznika, sprawdz okolice lamp przednich i tylnych. Jesli gdzies widzisz szpachle, mozesz byc pewien ze za okolo pol roku zacznie wychodzic rdza.

Co do silnika i skrzyni, to musisz sie przejechac, zobaczyc jak auto zachowuje sie przy roznych predkosciach, czy nie ma problemow przy zmianie biegow. Dobrze by bylo, gdybys Ty odpalil auto (pod warunkiem, ze silnik jest zimny), bo zauwazylem, ze cwaniaczki sprzedajace swoje graty maja tendencje do naciskania gazu przy odpalaniu. Auto powinno odpalic z samego kluczyka. Zobacz, jakie jest cisnienie oleju po rozgrzaniu silnika - fakt, trzeba troche pojezdzic, ale zawsze mozesz dac wlascicielowi 10 zl na paliwo. Dobrze by bylo, zeby cisnienie nie schodzilo ponizej 1,5 na wolnych obrotach, podczas jazdy zawsze musi byc max czyli 3. Zwroc uwage czy silnik nie poci sie, czy olej nie cieknie z roznych miejsc. Pochyl sie w linii prostej nad paskami i sprawdz przy pracujacym silniku, czy te kola napedzane paskami kreca sie rowno czy moze robia osemki.

Wnetrze - jestem esteta i na dzien dobry odpadaly samochody, ktore mialy zrujnowane wnetrze - a takie sprawy od razu rzucaja sie w oczy. Popekana deska rozdzielcza, poluzowane i krzywe drzwiczki od schowka, poprzecierane siedzenia itp itd. Jesli na siedzeniach sa pokrowce i nie przeszkadza Ci to - to ok, jesli wolisz oryginal - popros o odsloniecie pokrowcow i sprawdz stan tapicerki siedzen. Oczywiscie sprawdz wszystkie wlaczniki, lampki, rozne pokretla do regulacji, sprawdz jak otwieraja sie szyby, przetestuj dmuchawe na wszystkich predkosciach itp. Jak wsiadziesz do auta i poczujesz sie w nim przyjemnie to ok, jakies pierdolki zawsze mozna wymienic, gorzej jak w srodku jest ruina - zabawa robi sie kosztowna, zwlaszcza jesli zalezy Ci na zgodnosci wyposazenia i koloru tapicerki z VIN-em.

Tak jak napisalem na poczatku - odpowiedz sobie, czy chcesz tym samochodem po prostu jezdzic przez rok-dwa i potem sie z nim rozstac bez zalu, czy chcesz uczynic z niego obiekt kultu. Bo jesli to drugie, to do tych 3 tys dolozysz jeszcze przynajmniej z 6 tys, zeby byc zadowolonym :)

Powodzenia!

_________________
Kiedys:
Syrena 105Lux 1978r, Skoda 110 1973r, Polonez FSO1500 1987r, Daewoo Lanos 1,6 1999r, Skoda Octavia 1,8T 2001r

Aktualnie:
Mercedes W123 240D 1981r, Skoda Fabia 1,4TDi 2006r


Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 22, 2008 10:50 am 
Offline
nowy

Rejestracja: pt mar 21, 2008 9:01 pm
Posty: 5
Prosze usunac


Ostatnio zmieniony ndz kwie 06, 2008 2:41 am przez Vito, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 22, 2008 1:11 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt mar 16, 2007 12:13 am
Posty: 239
Lokalizacja: Białystok
Vito pisze:
Auto mi się podoba ale nie tak by wrzucać w niego grube pieniądze. Ogolnie to samochód ma się sprawować do zimy '08. Od września mam dobrze płatną robote i wtedy albo zmienie na nowszy albo jak będe zadowolony zostawie go i zrobie z niego małego rodzynka o ile to będzie opłacalne. [oczko]

Pozatym raczej nie kupie lepszego samochodu w takiej cenie


Jeśli to ma być do zimy '08, a nie kochasz samochodów to wogóle sobie odpuść (nie tylko mercedesa, ale i inne samochody).

Nie wiem czy zauważyłeś, ale tutaj każdy kocha swój samochód i traktuje go jako pasję, hobby, obiekt kultu, itp.

Nie można kupić auta z 3 tys. i cieszyć się z jazdy. To są wydatki, których pewnie nawet z grubsza nie da się przewidzieć (mowa o egzemplarzu za 3 tys.)

Chyba przez te parę miesięcy to tanie wyjdzie tobie podróżować taxi, a na wakacje wziąć auto z wypożyczalni...

Pzdr

_________________
W123 280CE '84
Mitsubishi Pajero 3.0V6 '98
Volvo V50 2.0D '07


Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 22, 2008 1:58 pm 
Offline
nowy

Rejestracja: pt mar 21, 2008 9:01 pm
Posty: 5
Prosze usunac


Ostatnio zmieniony ndz kwie 06, 2008 2:42 am przez Vito, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 22, 2008 2:12 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 06, 2008 11:03 am
Posty: 66
Lokalizacja: Łódź
DamonPr - troche przesadziles. Ja swoja beczke kupilem za 2800 zl (240D, rocznik 81) i na poczatku tylko ja wyczyscilem w srodku, zdjalem jakies dziadowskie pokrowce w tygryska (echo przelomu lat 80-90ych), zrobilem hamulec reczny i po 2 tyg od zakupu pojechalem z Lodzi na weekend majowy w Kotline Klodzka, gdzie zrobilem ok 1500km (jazda po okolicy, rozne zabytki, wypad do Czech - na miejscu caly czas samochod jezdzil w gorzystym terenie) i obylo sie bez zadnych problemow. Samochod kupilem w kwietniu, a olej wymienilem w lipcu (olej, filtr) i pojechalem nad morze w okolice Kolobrzegu, gdzie rowniez zrobilem w sumie ok 1500km (lacznie z roznymi wypadami po okolicy) - zaznaczam, ze jedyna inwestycja bylo zrobienie hamulca recznego i wymiana oleju i filtra oleju. Samochod jezdzi bez problemu, nie bylo z nim zadnych klopotow i ani jednej, chocby najdrobniejszej usterki. Od zakupu minal rok, fakt - powychodzila gdzieniegdzie rdza, ale auto nadal sprawuje sie bez zarzutu. W czerwcu wybieram sie nim do Hiszpanii (oczywiscie bede musial zrobic kilka rzeczy przed wyjazdem - ale o tym pisze w innym watku), chce tylko zaznaczyc, ze za taka kwote mozna kupic beczke do codziennego uzytku (przez rok zrobilem ok. 10 tys km) a i moze ona wygladac calkiem ladnie (moja zwlaszcza w srodku prezentuje sie elegancko - mam na mysli tapicerke, siedzenia, plastiki i chromy, podsufitke).

Takze Vito nie zniechecaj sie, kup takie auto jakie wpadnie Ci w oko i spokojnie uzytkuj je - na pewno do zimy bedziesz mial pocieche z Mercedesa. Nie kupuj 200D bo to straszny mul, 240D lub 300D wydaje sie byc najrozsadniejszym wyborem, pamietaj, ze 300D ma troche wieksze zapotrzebowanie na paliwo i troche nizsza kulture pracy niz czterocylindrowy motor (200D i 240D). No i nie kup jakiegos rzecha - piszesz, ze masz dobrze platna prace, chyba nie chcesz by bylo Ci wstyd podjezdzac pod biuro jakas skorodowana jeczaca ruina ;)

_________________
Kiedys:

Syrena 105Lux 1978r, Skoda 110 1973r, Polonez FSO1500 1987r, Daewoo Lanos 1,6 1999r, Skoda Octavia 1,8T 2001r



Aktualnie:

Mercedes W123 240D 1981r, Skoda Fabia 1,4TDi 2006r


Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 22, 2008 2:35 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt mar 16, 2007 12:13 am
Posty: 239
Lokalizacja: Białystok
Vito pisze:
DamonPr pisze:
Jeśli to ma być do zimy '08, a nie kochasz samochodów to wogóle sobie odpuść (nie tylko mercedesa, ale i inne samochody).


hehe fajnie oceniać człowieka jak się z nim nie piło vódki.

Nie bede pisał czym jeździłem wcześniej, ale powiem wam że koszty utrzymania były większe, od kwoty którą mam zamiar przeznaczyć na następny samochód.

Temat proszę wywalić, bo nie ten wątek obrany został, chciałem by coś doradzić, co odrazu zobaczycie na zdjęciach i opisu, ale widze rozkminy nastały co taniej wyjdzie mnie.


Wszystkim dzięki za wskazówki


Nie oceniam Ciebie, ani kwoty jaką chcesz przeznaczyć na samochód. Chyba źle mnie zrozumiałeś, bo naprawdę nie chciałem nikogo urazić.

Sonik1976 - nie mówię, że Vito kupi gniota, którym nie wróci do domu, ale, że kupując 30 letnie auto, trzeba się liczyć z wydatkami. Ja w swoim przez rok wymieniłem świece, przewody, kopułkę, palec, wszystkie filtry i oleje i na tym się skończyło (koszt 800 PLN), ale fakt za W123 wydałem troszkę więcej niż autor powyższego tematu...

Po prostu uważam, że przy takie podejście: "auto ma starczyć do zimy" lub "kupiłbym sobie młodszą furkę" trochę nie pasuje do sympatyków forum Mercedesów, tym bardziej tych mniej lub bardziej zabytkowych.

To tyle z moich przemyśleń.

P.S. Vito krytycznym okiem to można by ocenić buty do kosza, zegarek albo rakietę do tenisa, bo 30 letni samochód jest bardzo ciężko [zlosnikz]

_________________
W123 280CE '84
Mitsubishi Pajero 3.0V6 '98
Volvo V50 2.0D '07


Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 22, 2008 3:09 pm 
Offline
nowy

Rejestracja: pt mar 21, 2008 9:01 pm
Posty: 5
Prosze usunac


Ostatnio zmieniony ndz kwie 06, 2008 2:42 am przez Vito, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 22, 2008 3:17 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt mar 16, 2007 12:13 am
Posty: 239
Lokalizacja: Białystok
Vito na swoją wydałem 15 tys :) i nie ukrywam, że ją kocham.

Bo uwierz, że moje "Maleństwo" pochłania 20 literków na 100 km.

Za tą kasę mogłem kupić coś dużo nowszego, sprawniejszego i bardziej plastikowego..., ale czego się robi aby spełnić marzenie z lat młodzieńczych.......

Pzdr

_________________
W123 280CE '84
Mitsubishi Pajero 3.0V6 '98
Volvo V50 2.0D '07


Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 22, 2008 4:13 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: wt paź 16, 2007 8:34 pm
Posty: 324
Lokalizacja: ze piekła
Ja kupiłem mój za 2200zł. Włożyłem prawie drugie tyle (razem z nowymi letnimi oponami Uniroyal i felgami Barock). Na dzień dzisiejszy czeka mnie kupno części na kwotę około 1000zł.
Czy żałuję zakupu?? NIE!! I pewnie kupiłbym znowu, bo auto jest naprawdę wdzięczne, za poświęcony mu czas i pieniądze :)

Purystą nie jestem. Moje auto ma wszystko zgodne z rokiem produkcji (I seria) oprócz koloru i SILNIKA :D Z VINu wychodzi 230E z automatem, a ja mam 240D 4 biegowy manual. I tak naprawdę wali mnie to...

Co do przedstawionych przez Ciebie linków.
Mi najbardziej podoba się pierwszy link i ostatni :)

_________________
w123 240D
s124 300D


Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 22, 2008 4:45 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 26, 2006 12:19 am
Posty: 2399
Lokalizacja: [EL] Łódź
Vito pisze:
Pozatym raczej nie kupie lepszego samochodu w takiej cenie

Hmm, chyba jednak kupisz i wybór jest bardzo duży...

sonik1976 pisze:
300D ma troche wieksze zapotrzebowanie na paliwo i troche nizsza kulture pracy niz czterocylindrowy motor

A ja się nie zgodzę, 300D chodzi fantastycznie. Jeślibym miał kupować diesla ze stajni MB to tylko 5 lub 6 cylindrów...

_________________
http://www.malusie.pl - bodziaki dla niemowląt i koszulki dla dzieciaków
Jeep Grand Cherokee 5.2 '96

ex: W123 D30 '83, W126 E28 '83, S123 E23 '85, W201 E23 '92


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl