MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Gaszak się uruchamia podciśnieniem, więc nawet gdyby pompa nie działała to by odpalał jeździł i nie gasł.

_________________
W123 200 Automatic
~W123 240D Taxi

Dziękuję za komplement
Starałem się to tak opisać, żeby zrozumiała blondynka - jeżeli jednak dalej nie rozumiesz to "I'm sorry" <br>Dodano po 4 minutach.:<br>

Proponuję przeczytać ponownie i ZE ZROZUMIENIEM mój powyższy post o odwrotnym podłączeniu zaworka na stacyjce.

Jeżeli dalej nie rozumiecie, o co w tym wszystkim chodzi - to niestety mogę tylko rozłożyć ręce.

O co chodzi ? Gaszak ma sprężyne i jeżeli podłączysz podciśnienie to ono działa przeciw sprężynei i gasi silnik, jeżeli nie ma podciśnienia [wężyk ma dostęp do atmosfery] to po prostu żeby zgasić silnik trzeba nacisnąć STOP.

Co Ci się Gerri w tym nei zgadza

A co do problemu założyciela tematu, to jedyna opcja dla mnie to popsuty gaszak który sobie luźno lata... i 'przygasza'

_________________
W123 200 Automatic

~W123 240D Taxi

nie no, to opisales fajnie i zasade dzialania rozumiem
pytalem raczej o zasade dzialania samej pompy i dlaczego ta dzwigienka od gaszaka lubi sobie czasem sama opadac nawet bez podlaczonego podcisnienia?
(dokladniej to po kilkukrotnym wcisnieciu hamulca, ale to brzmi dla mnie absurdalnie, bo przy odlaczonym podcisnieniu przeciez nic nie napiera na gaszak)
chyba, ze sie myle?

jesli jest tam sprezyna, jak mowi boss87, to co na nią wtedy mialo by napierac? u mnie gaszak wydaje sie byc dobry, bo przez caly czas dziala bez zarzutu, za wyjatkiem tej dziwnej sytuacji...

_________________
Przedni napęd... jest dla dziewczynek.
W123 240D 1977

Przy naciśnięciu hamulca? Może masz za niskie obroty jałowe i pompa próżniowa obciąża silnik i czasem gaśnie?

Nie wiem jak bardzo ona obciąża silnik, niech wtpowie się ktośbardziej obeznany.

_________________
W123 200 Automatic

~W123 240D Taxi

Dzięki Gerri, ale chociażby nawet to po roku dawno bym miał nowy gaszak, lub stacyjkę
Co do samego działania stacyjki to pewnie masz rację, do tego samego wniosku doszedłem metodą testów.

Dalej, żebyś nie myślał że wymyśliłeś w moim przypadku lek na całe zło.
Problem polegał na tym, że po chwili pracy motoru(nawet dłuższej) gaszak sam od siebie spadał i zamykał dopływ paliwa. Nie były tutaj winne przewody, bo jednak były poprawnie zamontowane.
Winny był sam gaszak. Nowego wprawdzie nie kupiłem, jednak po dokładnych oględzinach, moczeniu i czyszczeniu zaczęło normalnie chodzić i pracuje poprawnie do dziś Nie wnikam co to miał być za kaprys, ale dzięki Bogu obyło się bez kosztów


Btw. co się stało, że odgrzałeś rocznego kotleta?

Wymiękłem... To jednak ja głupi jestem również

Może coś źle opisujesz - bo ja związku nie widzę. <br>Dodano po 5 minutach.:<br>

Hi, hi!
Szukałem czegoś przez wyszukiwarkę - temat się nawinął - spojrzałem na datę, wydało mi się aktualne - to odpisałem.
Nie zwróciła mi się moja uwaga, że to rok temu było...
Ale może komuś opis działania zaworka się przyda - bo często widzę połączone odwrotnie i wynikają z tego problemy.

Co źle opisałem, jest czarno na białym!
Wyjmujesz wężyk z gaszaka to silnik powinien pracować póki paliwa nie braknie, a jednak się wyłączał. Z racji szczelności gaszaka wystarczyło zatkać dolot paluchem i wtedy gaszak nie miał możliwości jakiegokolwiek ruchu, a co za tym idzie silnik pracował dalej, póki się palucha nie zwolniło.
Problemem prawdopodobnie była pompa, lub jakimś cudem gaszak.
Było tak jak napisałem, nawet po odpięciu całego podciśnienia gaszak unieruchamiał motor
Kolega wyżej ma widać podobny kłopot, jedyne co mogę poradzić to wyjąć gaszak, sprawdzić czy sprawny(zatkać otwór i spróbować wcisnąć ramię) i ew. wymyć, rozruszać. Do pompy wsadzić palucha i poruszać listwą, u mnie zadziałało.
Jeśli u kolegi nie zadziała to podmiana gaszaka, jeśli podziała to mamy wreszcie sensowne rozwiązanie.

Sam mialem nie dawno taki problem, odrazu moge Tobie zapowiedziec ze silnik ktory wstawiles jest kiepskiej juz zywotnosci, a jesli chesz szybko jego odpalic zeby troszke pochodzil to jest banalne rowiazanie zdejmij korek od wlewu oleju i odpal jego, jesli bedzie chodzil normalnie co obstawiam na 90% to pozniej poprostu sprawdz drożnnosc odmy.. bo to problem dokladnie tkwi w tym ze w silniku od jego nie szczelnosci na cylindrach, lub z powodu zapchanej odmy tworzy sie cisnienie ktore wypycha ta zabaweczke od gaszenia do gory, a ze pompa wtryskowa jest smarowana z komory silnika wiec jest z nim polaczona z tad i w niej te cisnienie.. jesli ktos nie wierzy ze tak moze sie zdarzyc to prosze sie przyjzec jaka jest duza powierzchnia tej "membranki od gaszenia od spodu.. a wiec przy nie za wilekim cisnieniu w komorze silnika membranka zostanie popchana do gory, czyli tak jakby podlaczyc podcisnienie z gory.. Samo to ze jesli zatykasz ja palcem to pracuje swiadczy o tym ze tak u Ciebie sie zrobilo.. ale to juz raczej wiadome...

_________________
Pierwszy W123 200+gaz 79r (ex)
Poczciwy W123 200D 77r
Kochany W123 300D 83r (ex)
Szalony W126 300 SD Turbo (ex)
Dostojny W126 560 88r SEL (ex)
Bez wyrazu W124 200E (ex)
Zapracowany 207D 79r
Leniwy 207D 81r
Sofa W124 300D 92
Ognisty W124 300D Turbo 90r

A wiesz że możesz mieć rację, tak jak mówisz silnik, który kupiłem ma dosyć spore przedmuchy, wtedy jak pokopałem to się uspokoiło, ale ogólnie to odmę mam wyprowadzoną na zewnątrz, głównie ze względu na wysokie ciśnienie w motorze