Mam nadzieję, że tego jeszcze nie było:
Misjonarz wybrał się do Afryki, by tam nieść pomoc potrzebującym. Pewnego razu szedł przez dżunglę i zobaczył słonia. Słoń wyglądał na bardzo zmartwionego. Jakby coś go bolało. Misjonarz podszedł bliżej. Słoń spojrzał się na niego prosząco... Misjonarz pomyślał, że zwierzę potrzebuje pomocy. I rzeczywiście. Okazało się, że w stopie słonia tkwi wielki gwóźdź. Misjonarz popatrzył porozumiewawczo na słonia. Słoń podał mu "łapę", żeby misjonarz mógł wyciągnąć gwóźdź. Tak też się stało. Po tym zabiegu słoń popatrzył na misjonarza, jakby mówił "dziękuję". Chwilę później słoń odszedł. Ochodząc odwrócił się jeszcze w stronę misjonarza i popatrzył na niego tak, jakby chciał powiedzieć "do widzenia". Misjonarz był bardzo zadziwiony tym niezwykłym zdarzeniem. Zastanawiał się, czy jeszcze kiedyś spotka tego słonia. Nie często zdarza się nawiązywać tak niecodzienne kontakty z dzikimi zwierzętami.
Parę lat później (już po pwrocie misjonarza z Afryki) do jego miasteczka przyjechał cyrk. Misjonarz wybrał się więc do tego cyrku. Głwną atrakcją wieczoru była tresura słoni. Misjonarz mógł podziwiać 10 słoni robiących różne sztuczki. Jeden słoń zdawał się patrzeć dziwnie na misjonarza. Jakby go poznawał.. Duchowny pomyślał więc, że może to jest ten słoń, którego spotkał kiedyś w dżungli. Reszta słoni nie zwracała uwagi na misjonarza, ale ten jeden wyraźnie się w niego wpatrywał. Misjonarz zaczął się głęboko zastanawiać:
- Ten słoń tak na mnie patrzy. Czy to możliwe, że to ten sam, któremu pomogłem kiedyś w dżungli? To by było niewiarygodne. Ale on patrzy, jakby mnie znał...
Misjonarz postanowił, że po przedstawieniu sprawdzi, czy to ten słoń. Jak już występy się skończyły misjonarz zakradł się do miejsca, w którym trzymane było to zwierzę. Wszedł do niego do klatki, by przekonać się, czy to ten sam słoń, któremu pomógł kiedyś w dżungli. Słoń jak tylko go zobaczy wpadł w szał. Zaatakował misjonarza. Podeptał go, rzucał nim o kraty, rozerwał go na kawałki tak, że z misjonarza została tylko krwawa plama... - to nie był ten słoń...
(dla ludzi o specyficznym poczuciu humoru)
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)