PiotrH pisze:
Chromowany barok
No dobra, może się mylę, ale będę próbował bronić swojego stanowiska. Pisząc, że aluminium się nie chromuje oparłem się na tym czego mnie uczono w szkole, a mianowicie:
- w podręczniku "Naprawa i obsługa pojazdów samochodowych" S. Orzełowskiego, WSiP 1998, na stronie 229 znajdujemy stwierdzenie "Chromem pokrywa się wyroby stalowe, miedziane, mosiężne i niklowe."
- mówi się, że aluminium nie "przyjmuje" (co mogą chyba potwierdzić Ci co czasem coś lutują) miedzi (jak i cyny), która jest używana jako podkład dla galwanicznie nakładanej warstwy chromu,
- przedstawione zdjęcie felgi mnie nie przekonuje dlatego, że podobny efekt można uzyskać innymi metodami: np. lakierniczymi (polecam lekturę "Automobilisty" nr. 76 <7> artykuł pt. "Chromowanie - temat trudny", strona 32.) lub przez anodowanie (ściślej eloksalowanie - patrz
http://www.galwanizernie.pl/articles/22 oraz
http://www.spaw.info.pl/pl/TIG_AC_DC- silna zdolność glinu do pasywacji (tworzenia na powierzchni cienkiej warstwy tlenku) utrudnia nakładanie powłok galwanicznych,
- współczynnik rozszerzalności cieplnej aluminium (23,0) różni się znacznie od tego współczynnika dla chromu (8,2)
- aluminium ulega działaniu roztworów kwaśnych i alkalicznych
- odnośnie owej felgi raz jeszcze - na wysokości osi koła w górnej jego części, pod napisem "tubeless" na oponie na rancie felgi widać jakieś przebarwienie(?), jakby ślad po starym ciężarku - na chromie nie powinno być czegoś takiego
- zwróćcie uwagę na to, że wiele galwanizerni nie podejmuje się w ogóle chromowania aluminium (można o tym poczytać na wielu forach, np. motocyklowych, wystarczy wpisać w Google "chromowanie aluminium")
Ale nikt nie jest nieomylny
Dżejkop pisze:
trzeba by się jeszcze trochę pouczyć
być może swój komentarz pod swoim postem dodałem na wyrost, nie chcę mówić że jest to w ogóle niemożliwe, podobnie jak naprawa złamanej beczki (czy wiadomo na pewno, czy da się to zrobić...) ale pewnie nieopłacalne w obliczu innych możliwości.
Proszę o naprowadzenie mnie na właściwy trop, jeżeli mówię całkiem bez sensu (moje zdanie to próba obalenia mitycznego stereotypu " hrymowanych alusów" krążącego wśród wiejskich tuningowców-nie mam na myśli żadnego z Was)
Sorry jeżeli robię, Waszym zdaniem, zamęt ale to w końcu jest forum i służy do dyskusji i wymiany poglądów, dajcie szansę wypowiadać się również młodszym, mniej zaawansowanym, mniej doświadczonym ale chcącym się uczyć, to że mam jedną starą beczkę "w dizlu" (okazało się że szczepan z 250)a nie jakieś tam W107 niech mnie jeszcze ni skreśla...