adi_1233 pisze:
wydaje mi się ale to chyba na lewym boczku fotela jest... dziwią mnie takie przebiego bo kolega ma 300CE z 325000 km i u niego fotel dopiero co się marszczy... a to te same fotele co w tym też popielate... pomyśl decyzja należy do ciebie...
tak to się ladnie prezentuje... nawet powiedziałbym że jest w czołówce allegro wraz z rozsądną ceną... ale ten fotel przekreśla moją wiarygodność przebiegu... i szczerze to ja bym wolał kupić auta z 400000 km oryginalnego przebiegu niż kombinowany 100-ileśtam tyś. ale jaka potrzeba rynku takie przebiegi... takie 400tyś dla 5,6 to jak pierdnąć... i to mnie niepokoi prz tym aucie... reszta to pikuś
Pitolenie o przebiegu. Zdzwillbys sie jak latwo byloby Cie oszukac. Mam do czynienia na codzien z handlarzami (auta przyjezdzaja raczej przed kreceniem licznuika niz po) i np. byly dwa Golfy III TDI, jeden po rolniku z DDR z przebiegiem150tys i mial tragedie w srodku, a drugi po 400tys i nawet kiera nie wytarta. Drui przyklad to Touran kilkumiesieczny z przebiegiem 200tys (wychodzilo prawie 1000km dziennie

) ktory w srodku wygladal jak nowy. Moglby miec 50tys. i srodek odpowiadalby temu przebiegowi. Trzeci przyklad to 123T, na patelni 200tys (jakos) , wszystko w srodku jak na 200 przystalo, ale kierownica jak po 500tys- czyli co, wedlug Ciebie, ma 500tys??
Przebieg nalezy oceniac po calosci , a nie jednym przetarciu. Moze poprzedni wlascicel uzywal auta tylko w miescie, gdzie czesciej sie wsiada/wysiada, czesciej sie kreci kierownica niz na autostradzie. Zalezy kto jezdzi ( np. moja zona musialaby miec 5 razy wiecej czasu zeby przetrzec skorzana kierownice od rak niz ja).Jak juz wyzej ktos napisal nalezy auto pojechac i obejrzec, a nie wrozyc z fusow