michal pisze:
Wszystko się da, kwestia jakie masz fundusze
jest nawet na to określenie: "neoklasyki".
jednak z moich obserwacji wynika, że to pojęcie nie obejmuje modyfikacji poczynionych z myślą o oszczędności takiej jak np. niższe spalanie.
Arius00 użyłeś słowa "odrestaurować", które jest synonimem słowa "odbudować" i znaczy mniej więcej tyle, co przywrócić do stanu świetności, kiedy auto było nowe i oryginalne. przynajmniej próbować zbliżyć się do tego stanu.
inny, nowszy silnik, to inna skrzynia biegów, inna wiązka elektryczna i zapewniam Cię, to nie będzie już ten sam Mercedes.
niestety muszę Cię zapewnić, że C123 z klekotem pod maską brzmiącym inaczej, niż 300CD wrażenia nie zrobisz.
z drugiej strony nie kupisz przecież nowego silnika. jakikolwiek nowszej generacji będzie wymagał serwisu a ten może okazać się znacznie bardziej kosztowny, niż pozostanie przy oryginale, np. polecane Ci już wcześniej M102.
pozdro.