witam
od pewnego czasu obserwuje dziwne zachowania silnika w moim mercedesie, scislej obrotow silnika.
Jak w temacie jest to silnik 280 benzyna r6.
objawy pojawiaja sie raczej przy garacym silniku, po dluzszej jezdzie. silnik wpada stopniowo w coraz to gwaltowniejsze falowanie, bujanie, zakres do 1500. Po czym osiagajac maksymalne wychylenia obrotow silnik gasnie . mam wrazenie palenia na polowe garow. Przy tych objawach reakcja na gaz jest znikoma, ewentualnie stopniowo, pulsacyjnie naciskajac na pedal gazu, mozna utrzymac auto na chodzie.
te objawy dostrzeglem w chwili zatrzymywania sie na swiatlach.
uslyszalem rowniez cos w rodzaju uderzen w tlumik....dodajac gazu. Odczuwalny spadek mocy
dzisiaj jadac na trasie z trudem doszedlem do 100/h . na gaz reagowaly jedynie obroty silnika lecz predkosc byla bardzo oporna. po czym wszystko gwaltownie mija, co dodaje pewnych emoscji jak silnik na 3500 obrotow lapie swoja pelna moc, (automatyczna skrzynie biegow)
mam pewne przypuszczenia, jednak nie chce nic sugerowac..
komputer pokazuje bledy, ktore sa jednk trudna do dokladnej analizy przy znikjacej usterce..
moze ktos spotkal sie z podobnymi objawami, bede bardzo wdzieczny zanim kupie polowe samochodu w czesciach....
rafal
moze to pomoze, objawy wystepuja bez okreslonej regularnosci, czasemi moge jezdzic i prawie zapomniec o problemie. Ostatnie trzy bujania mialem po tym jak lekko przedmuchalem pajaki w tlumiku. Samochod odstawilem na godzine i przy ponownym odpaleniu poczatkowo wszystko ok, zapalil dotykowo a po krotkim czasie zaczal bujac. Nauczylem sie go utrzymywac na chodzie, przed pulsacyjne dodawanie gazu. Po takiej operacji wszystko powraca do normy, jesli mozna tak powiedziec.
|