Kwestia LPG montowanego do silników nie posiadających ograniczeń konstrukcyjnych do takiego montażu, jest zupełnie bez sensu.
Jedyną wadą takiej modyfikacji jest niepoprawne wykonanie, niezgodne ze sztuką, wadą wykonania itp.
Nie ma żadnych ograniczeń pod względem technicznym to przerobienia
V8 i V12 na zasilanie alternatywne, bo zamiast LPG może to być np: CNG.
Jestem w stanie udowodnić że silniki zasilane poprawną instalacją i poprawnie zamontowaną będą pracować lepiej niż na Pb ( chociaż nie mam na to czasu, bo tutaj napisano już wiele... nawet prace doktorskie).
Wzrost spalania ilości paliwa na te przysłowiowe 100km ( jednak jest to głupi przelicznik, lepsze jest określenie czysto techniczne: godzinowe lub jednostkowe zużycie paliwa, bo każdy jeździ inaczej i w innych warunkach) jest nieporozumieniem wynikającym z niewiedzy użytkowników że jest inny system tankowania pomiędzy paliwami. Inna jest waga jednego dm3 Pb a inna LPG a jeszcze inna CNG ( przy ciśnieniu użytkowym w tego typu instalacjach). My tankujemy w litrach , a spalamy w kilogramach w odniesieniu do masy powietrza zasysanego.
Oczywiście pojawią się kwestia że jest inna temp spalania w komorze, jednak wypalanie zaworów wydechowych i pękanie głowic przy tzw mostku termicznym, można już wstawić między bajki, pozostaje chyba już tylko w starych instalacjach.
Bez problemu na lpg/cng pracują silniki diesla, zarówno w samochodzie osobowy jak i ciężarowych. Obecnie nie ma problemu technologicznego wykonania takiej instalacji. Chętnie sam bym kupił diesla na CR i przerobił na lpg, jednak teraz mam inne priorytety w dziedzinie napędu pojazdów.
Zasilanie silnika paliwami alternatywnymi do Pb, ma dodatkową zaletę a mianowicie taki silnik jest bardziej przyjazny dla środowiska, produkty spalania, pozostaje co prawda problem tlenów azotu NOx - ale dla chcącego nic trudnego.
Negowanie możliwości użytkowania samochodu klasy premium z silnikami z górnej półki V8 i V12 wynika tylko i wyłącznie z własnych ograniczeń, przekonań i kręgu znajomych. Nie ma żadnych przeciwwskazań od strony technicznej, żadnych ograniczeń, a nawet ma pozytywne cechy.
LPG , będący mieszaniną butanu i propanu w różnych proporcjach w zależności od pory roku, ma wyższa liczbę oktanową niż Pb, więc jest bardziej odporny na występowanie zjawisk spalania stukowego i detonacyjnego, co przy silnikach z czujnikami spalania detonacyjnego pozwala na większy stopień wyprzedzenia zapłonu, a co za tym idzie wzrost mocy .... więc gdzie pb jest w tym przypadku lepsza? Mało tego wtrysk gazy w fazie ciekłej, powoduje rozprężaniu gazu dopiero przed zaworem, rozprężania gazu powoduje obniżenie temp ładunku, a więc większa jego ilość dostaje się do komory spalania. Lepsze jest wymieszanie się dwóch gazów w tak krótkim czasie, niż powietrza i odparowującej benzyny ( ta w zależności od rozpylenia, chociaż przy max 5 bar niewiele można uzyskać) w zasadzie w głównej części już po zamknięciu zaworów dolotowych.
Jedyne ograniczenie jakie pozostaje to polska mentalność, jest 6L pod maską to go stać na paliwo... oczywiście że stać, plg/cng też jest paliwem
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
. Ingerencja w samochód jest znikoma i w pełni odwracalna, wystarczy zastosować podstawki pod wtryski i nie trzeba nic wiercić.
Ja nie będę się opowiadał za żadną ze stron, bo to tak jak opowiedzieć się która wiara jest prawdziwa, szczególnie gdy każdy z rozmówców jest innego wyznania.