No i zważyło się drugi raz

, tym razem kosztowniejsza awaria. Zwarcie na wiązce od przepływomierza popaliło kompa i sterowanie przepustnicą, nie widział położenie przepustnicy i sygnału z sondy lambda i znów nie hulał na wszystkich cylindrach. Efekt- naprawa popalonego kompa, sonda na razie odłączona bo ni h.. nie można jej wykręcić bo sie zgrzała, naprawiona wiązka przepustnicy bo wtyczka się przyjarała, naprawiona wiązka przepływomierza.
Sumując koszt naprawy 1.5tys u pana Grabowskiego w Piasecznie bo reszta wiązki już wcześniej była zrobiona przy zakładaniu gazu i wymianie świec.
TAK NA PRZYSZŁOŚĆ DLA INNYCH.
Jak będziecie coś robić z wiązką to nie opłaca się robić tylko sterowania wtryskami i cewkami, lepiej dołożyć więcej i wymienić całą wiązkę z całego silnika, nie kupować jakiś używek tylko całość do wywalenia bo uwierzcie mi że i tak to taniej wyjdzie niż potem naprawiać kompa i wywalać spalone rzeczy ze starej wiązki.