MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Koloru skóry nie chcę zmieniać. Według VINu powinien być velur czy coś takiego nie pamiętam teraz, oprócz tego wszystko oryginał. Miałem wsadzić tylko V8 ale się rozmyśliłem w związku z powrotem, ale skoro rzeczoznawcy "biorą" wszystko to może czemu nie...

Dowiedz się w swoim wydziale komunikacji czy przypadkiem nie wystarczy opinia rzeczoznawcy że jest to pojazd zabytkowy i na tej podstawie zarejestrują go na białe blachy,W Polsce w myśl zasady co kraj to obyczaj różnie podchodzą nasi urzędnicy do interpretacji przepisów,
A zapomniałem dodać że cyrkle u rzeczoznawcy nie przejdą

_________________
280 SLC 80rp

Fajnie się czyta te wasze wszystkie wypowiedzi i pasuje do nich idealnie dosłownie i w przenośni powiedzenie mówiące "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".
Jako właściciel RHD który jeździ (bezpiecznie i bezkolizyjnie) od ponad pół roku, jakieś 12000mil od lipca - wyłącznie po Polsce a także kierowca "smroda" mam swoje zdanie na cały temat. Nie wdając się w dyskusję RHD nie jest dla każdego i nie widzę specjalnych perspektyw na uczciwe regulacje ich kwestii przez co jestem przeciwny ich rejestracji jako oryginalne RHD a tym bardziej przerobione za wyjątkiem pojazdów zabytkowych czy unikalnych. Doświadczony i mądry kierowca sobie z takim autem poradzi ale wtedy gdy powiedzmy Nissan Micra RHD miałby trafić z komisu do Pana Władka który w swoim życiu jeździł maluchem a potem lanosem a jego najdalsza trasa to ta nad polskie morze raz do roku - to cały drżę o bezpieczeństwo jego, jego małżonki, ich psa jak i nas wszystkich.
Ja swoim jeżdżę póki co wciąż na angielskich tablicach ale zamierzam zarejestrować normalną procedurą powołując się na poniższy zapis :

(Dz. U. z 2003r. Nr 32, poz. 262 z późn. zm.)
§ 9. 1. Pojazd powinien być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby:
2. Kierownica w pojeździe o liczbie kół większej niż trzy, którego konstrukcja umożliwia rozwijanie prędkości przekraczającej 40 km/h, nie powinna być umieszczona po prawej stronie pojazdu.
3. Przepis ust. 2 stosuje się do pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy po dniu 31 grudnia 1984 r.

Klasykom TAK
Autom współczesnym NIE (chyba, że udałoby się to jakoś usankcjonować)
Autom przerobionym NIE, NIE, NIE bez wyjątków.

Mój plus kolegi LiveLetDie na dzisiejszym mikrospocie - wybaczcie brud ale nie da się inaczej przez tę zimę.



A to "smród" z ostatniej mojej trasy (tu akurat na Brenero)[zlosnik]. Inaczej wygląda świat przez jego szyby, inaczej.

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.

właśnie o to chodzi że ja nie chcę przerabiać. Jeżdżę już 5 lat ponad tutaj, byłem w polsce 4 razy i nigdy nie miałem sytuacji"awaryjnej" a nawet nie byłem blisko takiej z mojego powodu. Wręcz kiedyś jadąc nad morze na którejś z dróg krajowych pan w octavi z CB wyprzedzał sobie na CZWARTEGO dosłownie (droga była szeroka) nie zważając na to że ma dwójkę dzieci w fotelikach z tyłu. Aż chciałem wtedy depnąć, (miałem wtedy okulara jeszcze) dojechać go i w sumie to już dalej nawet nie pomyślałem co zrobić ponieważ rozsądek wziął górę. Ale nie o to chodzi, wygląda na to że jednak moj jest wyprodukowany przed 31 grudnia 1984 więc nie powinno być problemu.
Zobaczymy... <br>Dodano po 1 minutach.:<br> właśnie o to chodzi że ja nie chcę przerabiać. Jeżdżę już 5 lat ponad tutaj, byłem w polsce 4 razy i nigdy nie miałem sytuacji"awaryjnej" a nawet nie byłem blisko takiej z mojego powodu. Wręcz kiedyś jadąc nad morze na którejś z dróg krajowych pan w octavi z CB wyprzedzał sobie na CZWARTEGO dosłownie (droga była szeroka) nie zważając na to że ma dwójkę dzieci w fotelikach z tyłu. Aż chciałem wtedy depnąć, (miałem wtedy okulara jeszcze) dojechać go i w sumie to już dalej nawet nie pomyślałem co zrobić ponieważ rozsądek wziął górę. Ale nie o to chodzi, wygląda na to że jednak moj jest wyprodukowany przed 31 grudnia 1984 więc nie powinno być problemu.
Zobaczymy...

Fillipo , a czy znalazłeś wykładnię tego przepisu? Czy wiesz jak w praktyce WK stosują ten przepis??

Obiawam się, ze przytoczona przez Ciebie norma stosowana jest do aut, ktore zarejestrowane były przed 31 grudnia 1984 r ---W POLSCE

_________________
C123 E28 AUT`82 RHD-"Komornik"-narazie...


"litr benzyny wlej do żył żebys zły i twardy był"

Dokładnie! <br>Dodano po 1 minutach.:<br> Malucha RHD widziałem osobiście-a na allegro gdzies tam były polonezy czy fiat 125p.

_________________
Bez Gwiazdy Nie Ma Jazdy......
MB 308 automatic

Ludziom brak kultury zupełnie,wczoraj jak wychodziłem z knajpy ktos mi nadepnął na rekę!!!

Jaką wykładnię - przecież masz podany dziennik ustaw. Brzmi tak jak zacytowałem. Jeśli przejdzie przegląd to w wydziale komunikacji powołując się na nią zarejestrować muszą a jak nie chcą to niech odmówią na piśmie - każda pisemna odmowa czegokolwiek sprawia problemy. W ustawie nie ma mowy o tym, że "W Polsce". Na tej podstawie zarejestrowano auto z tego wątku - http://www.w114-115.org.pl/forum/viewto ... ght=anglik - rozmawiałem z właścicielem i wszystko mi wyjaśnił. Oczywiście, że urzędy się boją konsekwencji powołując się na to co mówi nasze Państwo i wolą nie rejestrować ale o tym zapisie nikt głośno nie mówi a przerabiających focusy, omegi i inne plastiki nie obchodzi on zupełnie, więc szanse są bezsprzecznie.

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.

Właśnie o tą wykładnię mi chodzi !

Filloppo, powiem tak, czekamy na twoja relacje z procedury rejestracji.Sam za jakiś czas przejdę ta ścieżkę

_________________
C123 E28 AUT`82 RHD-"Komornik"-narazie...


"litr benzyny wlej do żył żebys zły i twardy był"

Ze smutkiem musze stwierdzic, ze z toba buckswizz coraz gorzej: najpierw proponujesz jakies kamerki do wyprzedzania* a teraz masz problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu . Przeciez jako prawnik pownienies wiedziec, ze termin "pierwsza rejestracja" dotyczy daty dopuszczenia pojazdu do ruchu w dowolnym miejscu na Kuli Ziemskiej .

@ laudan: coczywiscie nie ma i nigdy nie bylo klopotow z rejestracja w Niemczech RHD na zwyklych zasadach. To, ze czegos nie widziales nie oznacza, ze tego czegos nie ma . Sytuacja, o ktorej piszesz odnosi sie, tak jak napisales, do prototypu. Poprzez przerobke samochod stracil swoje swiadectwo homologacji (ABE) i stad ten papierowy kram. Takie sytuacje moga sie zdarzac tam gdzie pracujesz gdy samochod sluzy do prob lub badan ale nie u "zwyklych" uzytkownikow. W tej chwili nie trzeba juz nawet wprowadzac do dokumentow samochodu faktu zamontowania haka ani rozmiarow opon innych niz wymienionych w dokumentacji samochodu. Wystarczy wozic ze soba instrukcje montazu lub zaswiadczenie producenta, ze dany rozmiar kol jest dopuszczony do uzytkowaia w przedmiotowym samochodzie.

@ stomek, filippo i inni, ktorzy maja doswiadczenie w prowadzeniu RHD w ruchu prawostronnym: wiecie, ze da sie jezdzic ale jestescie przeciwni rejestracji takch samochodow bo uzurpujecie sobie prawo do decydowania za innych. Dlaczego jeden z drugim wiecie lepiej, czy ja poradze sobie za kierownica okulara za 6000 ?!** RHD nie kupi pan Waldek jako pierwszy samochod dla swojej corki zeby wozila dzieci do szkoly. Tak samo nietrafione sa ewentualne argumenty o zlomie i szkodliwosci ekologicznej (te ostatnie jeszcze nie padly ale to pewnie kwestia czasu bo jak nie ma sie czym bronic to zawsze dobrze jest wspomniec o ekologii ). Zlomami sa auta przerabiane z RHD na LHD a do tego "stymuluja" obywateli obecne przepisy. Ale ich zmiana to tylko kwestia czasu - tak samo jak kwestia czasu*** jest uznawanie zagranicznych przegladow przez Niemcow i jednolity podatek drogowy uzalezniony od emisji CO2. Nie moze byc tak, zeby kazdy rzad dozowal Swobody Europejskie jak mu pasuje - wszystko albo nic! W UK tez mozna bez przeszkod rejestrowac LHD i jakos nikt nie rwie wlosow z glowy.

* twoj genialny ekran, zeby na cokolwiek sie nadawal, musialby miec wiekosc polowy szyby czolowej. Ciekawe co bys zrobil gdyby ci zaparowal obiekltyw kamery albo jakas ciezarowa chlustnela w niego blotem? Nie wspomne juz o tym jak swietnie takie urzadzenia dzialaja przy wyzszych predkosciach i niskich temperaturach. Takie "patenty" to sie nadaja dla dziadkow jako pomoc w cofaniu .
** albo wy siedzicie za dlugo w Polsce albo ja za granica .
*** moj blad, przyznaje, ze wiedzialem o styczniowym wyroku.

_________________
'68 250, szwajcar
'70 250 C, niemiec
'71 230, austryjok
'71 250 CE, angol

Przyznaję szczerze, że się tego właśnie obawiam bo Polak jest taki, że "co ja nie dam rady?" i uwierz mi że tam za grosze można mieć przede wszystkim vectry, focusy, fiesty, micry i inne wynalazki a okulary kupowalibyśmy jedynie my Argument ze złomem (jeśli padnie) łatwo zbić gdyż angielscy mechanicy nie naprawiają aut a jedynie diagnozują uszkodzenia, niestety często źle, i wymieniają części na nowe a często twierdzą, że czegoś się naprawić nie da i auto trafia właśnie na złom.
Faktem jest, że auto często idzie na sprzedaż bo trzeba je naprawić a właścicielowi się nie chce. Miałem okazję przejechać się w UK C36 AMG kupionym za 1/4 normalnej ceny gdyż miała rzekomo uszkodzoną skrzynię biegów - jej naprawa kosztowała 8 funtów i zajęła 15 minut.

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.

Panikujecie Panowie Jezdzilem kilka dni moim irlandzkim autem w Polsce i moje wnioski sa takie:
- jesli potrzebowalbym auto do jazdy tylko po miescie (Warszawa, Slask..) to taka wyspiarska Micra byla by jak najbardziej ok. Wrecz wygodniejsza, bo latwiej jechac ciasno przy krawezniku.
- jesli chcialbym samochod do dalszych wyjazdow - nie kupilbym wyspiarskiego samochodu z powodu niedogodnosci w czasie wyprzedzania.
Ale mowienie, ze trzeba zakazac i ze to niebezpieczne to wg mnie sa brednie i uzurpowanie sobie prawa do decydowania za innych. Jakos inne narody nie maja z tym problemu (tzn z rejestracja auto z kierownica "po zlej stronie").

Trochę to niespójne co piszesz, bo najpierw stwierdzasz:
Czyli jednak są jak to określiłeś "niedogodności" - ja nazwę je realnym niebezpieczeństwem - nie tyle dla kierującego RHD lecz dla jadących z przeciwka!
Później z kolei twierdzisz:

Ja nie mam najmniejszej śmiałości uzurpować sobie prawa do decydowania za innych i ograniczania ich wolności. Ja po prostu dbam o siebie i swoje własne poczucie bezpieczeństwa! Jeżeli państwo będzie chciało prawnie uregulować na której ręce mamy nosić zegarek to ja nie mam nic na przeciw - dlaczego? bo to nie ma bezpośredniego wpływu na moje bezpieczeństwo. Natomiast rejestracja samochodów z RHD taki wpływ ma. Kierowca "anglika" nie jest sam na drodze - uczestniczy w ruchu drogowym wraz z innymi kierującymi.
Równie dobrze moglibyśmy debatować nad tym czy wymóg jazdy po prawej stronie drogi jest sensowny, bo przecież można jechać lewą - oczywiście zachowując ostrożność (no i mając zamontowaną kamerę jakąś albo system luster sprytny). Przecież nie można uzurpować sobie prawa do decydowania za innych! toż to komuną śmierdzi! i totalitaryzmem!!!
Pomijam już sprawy związane z kształtem odbłyśników w reflektorach, oraz faktem, iż pasażer będzie wysiadał zawsze wprost na jezdnię. (A nie sądzę aby ktokolwiek jadąc jako pasażer spoglądał w lusterko przed wysiadaniem). No, ale czepiam się straszliwie!

_________________
W123 240D '83 - Taigabeige
E30 318 iS '89 - Sterlingsilber Metallic
601 923 947

Tego argumentu jeszcze nie słyszałem i od dziś jest moim numerem 1 na liście "Dlaczego jestem przeciwny "anglikom" w Polsce". Brawo kolego.

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.

Jest to bardzo spojne. Auto kupuje do konkretnego zadania. Male miejskie auto w wersji angielskiej spelnia swoje zadanie (w moim odczuciu) rownie dobrze jak auto kontynentalne. Duze auto, ktorym jezdze w trasy w kraju, gdzie jest tyle waskich drog a styl jazdy zmusza do wyprzedzania wolalbym miec auto z kierownica po wewnetrznej stronie drogi.
Jedno i drugie stanowi takie samo zagrozenie jak kazde inne auto w rekach kierowcy pozbawionego systemu myslenia.



Przypomina mi sie dyskusja o zeglarskich patentach w Polsce. W "cywilizowane" Europie nie ma czegos takiego, ze majac swoj jacht musisz miec na niego uprawnienia (no, do pewniej wielkosci, ale dosc sporej). Oczywiscie w Polsce grupa osob chce nam zapewnic bezpieczenstwo i dosc skutecznie torpeduje zmiany w prawie idace ku Europie.
Tak samo w kwestii aut z kierownica po zewnetrznej stronie - wszedzie jest ok, tylko w Polsce jest to stasznie niebezpieczne.



Argument z pasazerem... no fajny po prostu A kwestie lamp zalatwia sie albo naklejka (jesli czasowo jestes), albo zmiana lamp. Zaden problem. Od kontroli tego jest policja.

Ktoś kto decyduje się na zakup "anglika" nie kupuje go jako drugie - "do miasta" - kupuje je jako jedyne, wymarzone i wyśnione! Kupuje go bo jest tańszy niż samochód z kontynentu, na który nie zdołał już uciułać grosików. W garażu takiego obywatela nie stoi E klasa kombi do dalekich wojaży. Nie bardzo rozumiem analogię z patentem żeglarskim. Tutaj co najwyżej można się utopić samemu - a kolizja z innym jachtem jest mało prawdopodobna a nawet jeżeli już do niej dojdzie to nikt nie wylatuje przez przedni bulaj i nikomu nie wbija się koło sterowe w żebra.
Druga sprawa - możliwość zarejestrowania samochodu "kontynentalnego" na Wyspach. Zauważ kto i dlaczego rejestruje tam samochody LHD: miłośnicy zabytków tudzież fani wozów rzadkich i kolekcjonerskich. W Polsce dominującą grupą byliby drobni ciułacze kupujący popularne wozy miejskie za kilka tysiączków. Skala takiego zjawiska też z czasem okazałaby się ogromna.
Trzecia sprawa - uważasz argument z wysiadaniem pasażera wprost na ulicę za śmieszny... cóż, inaczej będzie wyglądała sprawa gdy Twój pasażer czyli na przykład żona/matka/ojciec/teść/teściowa/córka/syn/brat/siostra zapomni się, rutynowo otworzy wrota i wysiadając zostanie wprasowana w tapicerkę przez nadjeżdżający samochód. O taki wypadek najłatwiej właśnie w ruchu miejskim, na wąskich uliczkach miast gdzie wszyscy się spieszą i mijają się "na lusterka".
Ja jednak nadal będę się upierał przy najważniejszym moim zdaniem argumencie: zagrożenie jakie stanowi taki kierujący podczas wyprzedzania.

_________________
W123 240D '83 - Taigabeige
E30 318 iS '89 - Sterlingsilber Metallic
601 923 947