Cytuj:
gratuluje wbicia sie w genialny wynalazek, jakim sa zolte tablice. Teraz, jak ci sie noga powinie (nie daj boze) to bedziesz mial prokuratora na karku . "
może nie do końca jet to takie złe bo przynajmniej będzię miał pewność że po odbudowie tego auta i profesjonalnym odrestaurowaniu byle chłystek ,z Vektry czy tuningowanego bmw nie skasuje mu karetki a na zadość uczynienia zapłacą mu z 5 tys zł,średnią z ALledrogo,znam sytuacje gdzie 2 tyg przed moim ślubem piękna warszawa którą sobie zamówiłem,odbudowana w 100% oddała żywot na autostradzie po tym jak byle szczyl w ciągu kilkunastu sekund zniweczył całe 2 czy 3 letnią żmudną prace i worek pieniędzy. i kolega dostał 4 czy 5 tyś zł.a ubezpieczyciel dał mu MAX co mógł; z sugestia dalszego sadzenia się, to morze coś wskóra.A jeżeli wtedy swój koniec prac przystęplował by żółtymi tablicami,prokurator siadł by szczylowi na dupę wraz z konserwatorem zabytków i autko by jeździło,a tak poszło do huty, bo wartość naprawy przewyższał wartość auta.
foto z przed i .....

i po...

Dlatego ja osobiście wole zółtki mieć założone ,a wiadomo jak włożysz masę pieniędzy w samochód to na pewno nie będziesz go trzymał w oborze czy nie oddasz go na złomowisko. wiec o konserwatora czy resztę dupereli nie masz co się martwic.nikt głowy ci nie urwie
Cytuj:
No i nie możesz liczyc na to, ze przyjedzie bogaty Niemiec i zaplaci 5 razy tyle
normalnie wyczuwam gdzieś ..tutaj handlarza...
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
.oczywiście jeżeli z góry nastawiamy się na zarobek to inna piłka ,ale jeżeli kupujesz auto dla siebie i chciałeś go uratować od rąk złomiarza bo cie pasjonuje ta marka to nie wydaje mi się żeby miało to większe znaczenie ile kto ci da.???bo nie chodzi już tutaj o biznes a o hobby i zamiłowanie.
Ja osobiście uważam że samochód który jest kupowany z myślą o biznesie(handlu) nigdy nie będzie odbudowany w 100% właściwie ,Niż ten który kupiony został dla siebie i dopieszczony do ostatniej śrubki
Powodzenia i wytrwałości w pracach
*vpiqs