Witam,
@alexxander ma rację, to nie Euro 3, lecz tzw. norma D3, mylnie brana za Euro 3.
W moim 124 220E też jest ten wynalazek zamontowany, lecz nie z powodu zakazu wjazdu do centrum miasta, lecz związane jest to z podatkiem ekologicznym, tzw. KFZ-Steuer. Im wyższa norma emisji spalin, tym niższa stawka bazowa podatku za 100cm3. W drugiej linii przekłada się to na te tzw. strefy ochrony środowiska.
Alexxander, wcale nie jest tak, że jak Twoje auto spełnia normę Euro 2, to automatycznie masz prawo wjechać do centrum, oznaczonego jako Umweltzone. To zależy, jaki kolor plakietki dostaniesz. Euro 2 to najniższa dopuszczalna norma (czerwona naklejka), uprawniająca do wjazdu do strefy, oczywiście, jeśli strefa dopuszcza wjazd aut z Euro 2.
Najogólniej mówiąc, każde auto benzynowe z regulowanym katalizatorem, tzw. G-Kat dostanie przy badaniu technicznym zieloną plakietkę, czyli takie auto wjedzie do centrum

Ale odbiegłem trochę od tematu

. Jak mówiłem, u mnie również założone jest to ustrojstwo, ale żadnych widocznych niedomagań nie stwierdzam. Zużycie paliwa jest ok. Moim zdaniem, to całe urządzenie nie ma raczej większego wpływu na działanie całego układu, pomijając oczywiście możliwe nieszczelności i zasysanie lewego powietrza, przynajmniej wynika tak z mojego doświadczenia. Najogólniej zasada działania polega na tym, że gdy silnik jest zimny, to ten zaworek jednokierunkowy na jedym z węży, dopuszcza więcej powietrza. Słychać to tylko, gdy silnik jest w fazie rozgrzewania, pózniej już nie.
Ogólnie rzecz biorąc w polskich realiach urządzenie to jest zupełnie zbędne i można się go pozbyć.
Pozdrawiam
wuja