Idzik pisze:
Ocet pisze:
Raczej bym myslal o sponsorach bez pomocy klubu. Wydaje mi sie, ze mozna to bedzie zorganizowac... W sumie zloty do tej pory mialy sponsorow, a klubu, w sensie prawnym nie bylo...
Ale w tej chwili Klub istnieje już również w sensie prawnym !!! Można więć wykorzystać te możliwości, które nam to daje
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
poza tym sponsorów Zlotu również załatwiał Klub... Klub istniał, a dokumenty były złożone w Sądzie... Bardzo trudno jest znaleźć potencjalnego, dużego sponsora, jeżeli nie ozna mu dac f-ry... Zgodze się, że można wszystko zorganizować. I można próbować to robić samemu lub z pomoca innych
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
Po co sobie utrudniać ??? Jeżeli podjąłbyś się organizacji takiego "Rajdu", to przecież nie musisz robić tego w imieniu Klubu, ale proszę nie torpeduj przy tym dotychczasowych osiągnięć i starań Klubu... Proszę Jasiu - przecież tu chodzi o MB, a odnosze wrażenie, że traktujesz Klubowiczów jak chorych na raka

, a Klub jak zarazę...
O Boze, partio, czy kto co uznaje!
Piszac te slowa przez mysl mi nie przeszlo, ze mozna je tak zinterpretowac! Zwlaszcza ostatnie zdania!
Dzieki klubowi sie znamy, dzieki klubowi to tamto i
owo, zeby nie musiec wymieniac po kolei wszystkiego!
Napisze jeszcze raz, troche dluzej co mialem na mysli, jak ktos dalej uzna, ze jest to dzialanie przeciw klubowi to postaram sie napisac jeszcze dluzej, albo uznam blednosc swojego rozumowania (i tak bywa).
Otoz:
Imprezy jakie zwyklem organizowac, niezaleznie od budzetu (zdaza sie ze ponad 100.000PLN) zwyklem organizowac na zasadzie grona przyjaciol. Taki byl rajd warszawski zeszloroczny, moze taki bedzie tego roczny. Im dluzsza impreza, tym ludzi mniej, bo tym wiecej koniecznych ustalen, ktorym mnogosc ludzi, nawet przyjaciol przeszkadza (nie czytac uniemozliwia). Poki co sklad wyglada tak, ze prawdopodobnie tylko Stawros, jesli wszystko dojdzie do skutku bylby czlonkiem klubu. Czy nie byloby wiec nikczemnoscia oczekiwac czegos od klubu jako zestaw ludzi z poza??? Przeciez klub to nie jest jakies bezosobowe cialo, tylko to sa ludzie, od ktorych bysmy oczkiwali ogromu pracy organizacyjnej (sponsorzy) za jedno dzikuje. Moze troche reklamy dla klubu, ktora mozemy i tak wykonac, chociazby w ramach wdziecznosci za kozystanie z forum na ktorym sie poznalismy. Taki uklad bylby konfliktogenny nizmiernie, a przeciez wiekszosc z nas konfliktow nie lubi, bo niszcza miast budowac. Czy ulatwienia z takiej wspolpracy rekompensowaly by straty?
A torpedowanie dotychczasowych osiagniec - ja to raczej widze jako stawianie klubu za wzor do naslodowania - klub nie majac osobowosci prawnej zdolal zorganizowac tyle fajnych imprez i zalatwic na nie sponsorow! Czy to nie wspaniale?
PS.Dla ludzi nie wtajemniczonych: Kolega Idzik doskonale zna moje poglady na sprawy klubowo forumowe i jestem przekonany, ze swojego posta napisal troche przerysowywujac, zebym mogl powyjasniac to, co moglo byc zle zrozumiane
Pozdrawiam wszystkich klubowiczow i forumowiczow! Ja takiego podzialu nie widze!