Bardzo dziękuje Wam za pomoc, jestem naprawdę zaskoczony ze wszystko jest OK.
Pojadę na jakąś wycieczkę próbną przed urlopem.
Zanim wymieniłem visko i korek jechałem w góry, z Katowic do Bielska cały czas musiałem ciepłe powietrze wpuszczać do środka auta ale i tak na parkingu już na miejscu silnik po prostu się wyłączył(kochany najpierw mnie dowiózł

). Temperatura nie przekroczyła krytycznych wartości 120C, cały czas jednak falowała tzn. jak rosła powyżej kreski 100C włączałem ogrzewanie i temperatura spadała tak czy owak już wjeżdżając pod górkę silnik był coraz słabszy, wydawał dziwny dźwięk(gruby bardzo) i się wyłączył. Włączyłem, zaparkowałem.
Jeśli mogę was jeszcze prosić o rade: czy może być to związane tylko z temperaturą silnika i jego przegrzaniem się?
Pozdrawiam