mastaq pisze:
czytałem że i farbowanie i nakładki atlas nie spełniają swojej roli na dluższą mętę, więc pewnie będę musiał zakupić zwyczajne opony

a czy na profilu 50 stracę dużo na komforcie jazdy ?
Nakładki przy kontakcie z boczkami opon powodują zmianę charakterystyki pracy (ale to mniejsze zło) i niszczą boki opony przy dłuższym użytkowaniu.
Widziałem u wulkanizatora stare opony od Wołgi, które jeździły z nakładkami. Na bokach był głeboki rowek - równiusienko wytarty. To znacznie osłabia opony. Nie wiem jaki miały przebieg ale łyse jeszcze nie były.
Co Ty kombinujesz z tym profilem 50?
Ogólnie na komforcie raczej nie stracisz. Zależy jakiej szerokości założysz gumy, ile cali wysokości.
Możesz mieć zafałszawania wskazań licznika a przy szerszych oponach będzie Cię wozić w koleinach i możesz poobcierać ranty błotników na zakrętach. Na wstecznym z pełnym gazem na skręconych kołach to potrafi nawet wywinąć błotnik i potniesz opony.
Mam kilka kompletów w garażu: 225/50/16, 205/50/16, 205/55/15, 185/70/14 i na samochodzie: 195/60/14.
Podjedź, przymierzysz i sam sprawdzisz.
Na szerokich (225) fajnie się hamuje ale jazda po ulicach z koleinami to tragedia. Tak wozi po jezdni, że Policja zatrzymuje bo myślą, że trfili pijaczka.
Najlepiej - jednak - jeździ się na standardowych lub zbliżonych do standardu.
Przy szerokich może występować wyższe spalanie o jakieś pół litra na 100 kilometrów.
14, 15 czy 16 cali to raczej względy optyczne.