Witam wszystkich uzyszkodnikow!
Po stracie zapalu , spowodowanej dosc rozlegla, ukryta korozja, rozstalem sie juz w sumie 3 lata temu z moja beczka. Po roznych doswiadczeniach z youngtimerami, swapami, przerobkami, nawet odpoczynku od motoryzacji, jednak instynkt spowrotem sie obudzil i po dlugich poszukiwaniach beczki, trafilem w sumie cos lepszego. Nawet wiele, wiele lepszego - choc do beczki i tak mnie ciagnie, a szczegolnie do tego klekotu diesla, ktory juz zawsze bedzie mi sie kojarzyl z dziecinstwem i wakacjami w Lebie...
Tak wiec po dlugich poszukiwaniach beczki trafilem na bardzo taniego 107. Tani mial byc, bo uszczelniacz walu do wymiany. Samochod byl tak tani, ze w strachu ,ze mi umknie,zanim pokonam 160km do Dublina, poprosilem kolege, zeby udal sie na ispekcje , z telefonem przy uchu i w rezultacie zostawil zaliczke, a ja dnia nastepnego, samochod odebralem.
Tak jak myslalem, z rdza nie jest najgorzej. Auto mialo zrobione tylne podszybie w zeszlym roku, wymienione progi 3 lata temu i (na moje oko) blotniki z lewej strony. Pracy jest sporo, ale podloga jest-poza jednym malym ogniskiem - zdrowa, pod maska - oprocz przedniego pasa korozji nie ma praktycznie wcale. Samochod pokonal 160 kilometrowa droge do domu w czasie krotszym niz 1.5 godz

, bez jakichkolwiek problemow, dziwnych dzwiekow, przegrzewania.
W zeszlym tygodniu podjalem kroki rozpoznawcze co do wymiany cieknacego uszczelniacza. Wraz z kolega dokonalismy radosnego odkrycia,ze olej leje sie z krocca przewodu olejowego do zestawu wskaznikow i po wymianie podkladki aluminiowej wyciekl znikl calkowicie
Wymienilem w tygodniu olej na 10W40 Liqui moly - olej na bagnecie jest koloru slomkowego :O
Przez okres 2 tygodni, od kiedy auto posiadam, zdarzylem zrobic niezbyt wiele, ale zawsze powoli do przodu:
-wymiana oleju, filtrow, podciagniecie luznych paskow na pompie wspom, naprawa podswietlenia zegarow/nawiewow - zzielenialy potencjometr, smarowanie uszczelek/kontrola szczelnosci drzwi, szyberdachu/klapy bagaznika, wypoziomowanie reflektorow przednich.
Do zrobienia w najblizszych dniach : plukanie ukladu chlodzenia, nowy plyn, przeciwmglowe tyl - nie swieci, ale przednie maja poodcinane , niezaizolowane przewody, wiec pewnie bezpiecznik, proba uruchomienia tempomatu, klimatyzacji, tylnej ogrzewanej szyby. Musze zajrzec tez do sterowania ogrzewaniem, bo zyje swoim zyciem, no i powoli wziac sie za zakupy uszczelek i paru innych klamotow (jesli ktos ma uszczelki na zbyciu-biore), oraz zdecydowaniu sie na blacharza, bowiem ja niestety nie mam ani warunkow, ani zdolnosci, a troche do powalczenia z blachami jest. Auto bylo dosyc nieudolnie (bez demontarzu np uszczelki szyberdachu) odnowione, wiec musi byc cale pomalowane z wierzchu, a co wiecej, to sie okaze, jak sie zacznie rozbierac

Tutaj pare fotek, jak to wyglada:
https://picasaweb.google.com/opethf4n/M ... directlinkTutaj moje niektore ,poprzednie zabawki, ktore wczesniej lub pozniej sie znudzily - chronologicznie:
https://picasaweb.google.com/opethf4n/T ... directlinkhttps://picasaweb.google.com/opethf4n/M ... directlinkhttps://picasaweb.google.com/opethf4n/J ... directlinkhttps://picasaweb.google.com/opethf4n/C ... directlinkhttps://picasaweb.google.com/opethf4n/P ... directlinkTym razem to chyba jednak samochod na dlugie lata, do gruntownej odnowy i przekazania potomstwu - czego sobie zycze.
Watek mam nadzieje-bede w miare mozliwosci uzupelnial.
Mam w sumie pierwsze pytanie - czy ktos z kolegow zna przypadek zaadoptowania foteli z w124 do 107? Wiem,ze to poniekad druciarstwo, ale zawsze jest to jakies wyjscie

Pozdrawiam!