Witam po długiej przerwie.
Historia nadal trwa.... jak na razie w miarę szczęśliwie, choć nie bez przygód - poprzedniej wiosny (2012) Mercedes odwiedziła serwis na przegląd przed sezonem - na szczęście były to mniej lub bardziej planowane naprawy. Do zrobienia było:
1) Wzmocnienie przednich foteli - a zwłaszcza fotela kierowcy ( objawem było to, że pokrętło regulacji wysokości oparcia podnosiło tylko jedną stronę fotela oraz że siedzisko było za bardzo nachylone w stronę kierownicy) - pomogły podkładki wzmacniające z Ebaya za 15$ oraz spawanie ramy fotela (była pęknięta)
2) Wymiana gum przy wahaczach oraz regulacja zawieszenia - po naprawie rzeczywiście jeździ lepiej
3) Wymiana amortyzatorów przednich
4) Piaskowanie ramy miękkiego dachu z rdzawych wżerek i plam ( to było najdroższe) oraz regulacji dachu.
5) Polerowanie lakieru
6) Wymiana świateł przeciwmgielnych na nowe ( tzn. używane w dobrym stanie ściągnięte z USA około 100 $ za parę)
7) Wymiana wkładów świateł drogowych i mijania – na takie gdzie można zmienić żarówki a nie od razu całą lampę – wygląd ten sam, ale w użytkowaniu lepsze. Cena to chyba 100 euro za cały zestaw 4 świateł z Holandii.
Koszt tego wszystkiego to chyba 3- 4 tysiące ;(
W serwisie chłopaki zrobiły sobie też fajerwerki, bo przy zabawie z siedzeniami zdetonowali napinacze pasów…. na szczęście serwis poczuł się do odpowiedzialności i zamontował nowe. Widać u mnie te pasy nie mają szczęścia – to już 3 komplet.
Po rozruszaniu samochodu na dobre w lato przytrafiły się jeszcze następujące przygody:
1) Centralny zamek - już nie wiem, która awaria ( teraz wymiana mechanizmu klamki i jeszcze coś ale nie pamiętam) – mechanik na szczęście dorobił część bo tak to trzeba by kupować całą klamkę za parę tysięcy – na razie działa
2) Ogranicznik otwarcia drzwi kierowcy - zaczął strzelać ( pech chciał że na allegro nie było, w USA i Niemczech drogo za używane - w końcu kupiłem nowy w serwisie – a nie był tani)
3) Akumulator ciśnienia paliwa, filtr paliwa i przewody paliwowe - też zamówione w serwisie, bo koszt przesyłki niwelował ewentualną tańszą cenę za oceanem. Objawiało się to utrudnionym zapłonem na w miarę ciepłym silniku ( najgorzej było np. około 30 minut po poprzednim zatrzymaniu) – po wymianie poprawiło się
4) Rozpadło się 3 światło stopu - było już wcześniej pęknięte, ale plastik popękał już tak, że nijak estetycznie nie dawało się tego skleić - poza tym gdzieś odpadło czerwone światło z tej lampy a nigdzie nie sprzedawano samego szkiełka osobno. Te duże i dosyć brzydkie światło już w 1987 zastąpiono małym i w miarę estetycznym – montowanym w innym miejscu. Pierwszy pomysł - wywalić światło i zatkać otwory w klapie bagażnika i polakierować - no, ale klapa jest aluminiowa to po pierwsze, poza tym lakierować trzeba by ją całą. Kupno nowej klapy bez dziur – też drogo. Ebay – wszystkie lampy, które były to był ten nowszy typ. Drugi pomysł: zakup lampy nowego typu – jeszcze gorzej, bo trzeba by zatykać stare dziury, wywiercić nowe i polakierować całość W końcu został serwis i zakup nowej brzydkiej lampy u nich– no ale przynajmniej jest oryginał tak jak wyjechał z fabryki. I tak z małej dupereli zrobił się prawie 1000 zł.
5) Walka z rdzą w komorze dachu miękkiego ( na szczęście rdzy nie dużo)
Samochodem zrobiłem parę tras Warszawa – Olsztyn, w lato, co drugi dzień jazda po Warszawie – nawet raz fotoradar mnie złapał – żółte tablice widać nie mają taryfy ulgowej

. Myślę że przejechałem 1500 – 2000 km. Silnik i skrzynia na razie bez zarzutów. W upały 40 stopni i korkach temperatura trochę skakała do góry, ale nigdy zbliżyła się do czerwonego pola. Klimatyzacja działa na razie bez problemów. Elektryka też.
Pod koniec sezonu pojawiły się kolejne drobne problemy – do naprawy na wiosnę
1)Stanął licznik przebiegu – prędkościomierz działa ( pewnie zatarły się plastikowe kółka zębate – do zrobienia na wiosnę – z Ebaya za 35 $ można kupić same kółka do wersji wyskalowanej w milach
2)Akumulator w końcu umarł - miał 3 lata – przeżył parę ładnych zwarć, częste rozładowanie do zera w serwisach, i inne przygody z elektryką. W listopadzie przy lekkich mrozach już nie miał siły kręcić – kupiłem nowy
3)Do wymiany gumowe nakładki na progi drzwi – guma w niektórych miejscach odpadła i wygląda to nieestetycznie – na Ebayu są do kupienia oryginały za 159 $ - może zrobię na wiosnę
4)Radio po włączeniu czasami nie podnosi anteny automatycznie – drobiazg, ale przy jakiejś okazji się zobaczy.
5)Pewnie jeszcze będzie jakaś niespodzianka
Do zrobienia został tradycyjnie tempomat – od 2 lat chce go naprawić ale zawsze jest coś ważniejszego – chyba jak zrobię tempomat to będzie znaczyło że już nie ma co się psuć.
Jeszcze zdjęcie na dowód, że Mercedes żyje i ma się dobrze.
Pozdrawiam