Witam ! Jakiś czas temu chciałem zrobić mała wycieczkę moją beczką i okazało się ze po miesiącu stania w garażu auto ma problemy z odpaleniem. Po paru przekręceniach odpaliło, ale chodzi tylko do momentu gdy silnik pracuje na ssaniu. Jak ssanie przestaje działać auto wchodzi na zbyt niskie obroty a cały silnik strasznie się telepie. Niby po dodaniu gazu wchodzi na obroty, ale potrafi strzelić lekko w tłumik. Dodam, że niedawno ustawiałem zapłon za pomocą lampy i było wszystko ok. Zmieniłem przewody zapłonowe na nowe Beru nic to nie dało, zarzuciłem również nowe świece żeby mieć pewność, ale i to nie rozwiązało problemu. Przy wymianie przewodów zdjąłem również filtr powietrza i zauważyłem ze po zatkaniu tej oto rurki ( patrz zdjęcie nr.1 ) auto pracuje o wiele lepiej. Co to za zawór jak jest sterowany i czy mógł się tak po prostu zepsuć? Dodam, że moja wiedza motoryzacyjna jest krótko mówiąc nikła, więc jeśli ktoś jest w stanie łopatologicznie mi to wytłumaczyć lub w jakiś sposób pomoc będę wdzięczny. Od czego powinienem zacząć? Na co zwrócić uwagę? Aha silnik 2.0E M102920.
