klower pisze:
http://www.szybkieczytanie.net/fun/marzec/25_marca_2004/wypadek.htm
to ja tez cos dodam od siebie ku przestrodze.
No fotki tych resztek portugalskiej A3 Tdi obiegły chyba już cały świat - i to chyba przez taką [lub mniejszą] brawurę są najstraszniejsze wypadki. Nie każdy niestety ma wszystko pod sufitem ok, a u niektórych się robi bałagan w głowie z chwilą kiedy zasiadają za kółkiem. Przed otrzymaniem prawka testy psychologiczne powinny eliminować takich ludzi, bo prowadzenie auta to nie tylko umiejętności, to jest też opanowanie i rozsądek. Ja byłem kamikadzem jeszcze zanim dostałem prawo jazdy - 2 lekko połamane auta nie ochłodziły mojego zapału do rajdowania. Zrobił to dopiero crash na rowerze w górach - o włos uniknąłem czołówy z autem przy wypadkowej prędkości grubo ponad 150Km/h, na szczęście tylko wydzwoniłem w krajobraz przy ok 70km/h.
pozdrawiam