Nie wiem jak to u Ciebie wygląda ale po opowieściach znajomych zauważyłem, że zawsze wchodzą na chatę tym, u których spodziewają się coś znaleźć. Jeśli zatem jeździsz samochodem 4 x tańszym niż Cię stać i nie chwalisz się znajomym, że masz pół miliona dolarów zimbabwańskich schowane w kanapie, nie powinno Cię nic spotkać, bo nie będziesz interesującym celem. Bo tak ogólnie, to chyba żadne systemy antywłamaniowe, poza tym żeby poszli sobie do kogoś innego, kto wyda się atrakcyjniejszym celem, 100% skuteczne nie są
Jest oczywiście te 10% szans, że wpadli do Ciebie przypadkiem, ale jak mówi mój kolega policjant, z jego praktyki wynika, że to rzadkość, raczej zawsze ktoś nada osobę do obrobienia (nawet nieświadomie, np. żona coś kłapnie koleżance, koleżanka kolejnej, a facet tej kolejnej okazuje się być zawodowym złodziejem itp.).
Serdecznie pozdrawiam.