tylko po co Wam aż takie pojemności
Ja przez rok w 230E miałem 44Ah - i gdy odszedł ze służby miał 6lat - i gdyby nei prewencja , dalej bym z nim jeżdził ( pomiajam że jego pojemnośc spadła do troche ponad 30Ah )
teraz kupiłem Bosch'a Silver'a 74Ah/680A , oczywiście bezobsługowy (ale to jeszcze nie jest max dopuszczalny przez Mercedesa we wszelkich katalogach i ksiażkach - tylko zalecany)
i teraz powstaje podstawowy problem ludzi stojących przed wyborem aku - może kupic troche wiekszy niż max dopuszczalny przez producenta...... a odpowedz jest bardzo bardzo prosta - duża pojeność aku wcale eni oznacza że będzie on leprzy od mniejszego - czesto jest odwrotnie - Aku o dużej pojemności będzie niedoładowany, i OT cała filozofia - i nieprawda jest jest dużu aku będzie leprzy.
przykład:
odpalasz diesla ( niech juz będzie ten klekot... ) , grzejesz świece ( dość duzo pobierają one pradu ) i teraz kręcisz rozrusznikiem.... znów znaczne rozładowanie aku. Silnik odpalony - ale jak to w przyrodzie aku musiał się troche rozładowac, aby bilans wyszedł na 0. Zapalasz światła , ogrzewanie tylnej szyby, i takie tam inne .... i prąd z alternatora zamiast ładowac aku , zostaje spożytowany na osprzęt... aku jest ładowany resztą prądu - to co zostało z jego wydajności 55A - czyli w zasadzie niewiele....
Wyłaczmy ogrzewanie szyby.... i teraz aku zaczyna się ładowac - tylko że włączmy reszte bajerów, ale powiedzmy że aku się ładuje . I gdy aku się juz ładuje, my gasimy silnik - morał w aku brakuje kilku Ah , bezpośrednio wynikające z małego prady płynącego przez ogniwa aku. Teraz jeszcze raz to samo, i tak cały czas.... aku nei będzie naładowany na maxa, co posiąga za soba nieodwracalne reakcje chemiczne.
I aku po kilku miesiącach taki duży aku odmawia posłuszestwa.... Wasze opisy że aku wytrzymał 2..3 lata

- jak dla mnei aku powinien poprawnie funkcjonowac bez jakichkolwiek oznak zuzycia przez 5...6lat , ale trzeba najpierw dobrac dobry aku - a to nie znaczy duży
często się spotyka jak ludzie niosą wieczorami aku o dużych pojemnościach do domku żeby doładowac i klną....