Witam,
jak w temacie, chyba pierwsi spośród forumowiczów otworzyliśmy z Karoliną w tym roku sezon rajdowy!
Uczestniczyliśmy w tym:
http://www.aw.mosina.org/walentynki.html
Rajd o długości ok. 30 km zorganizowany przez Automobilklub Wielkopolski, Koło w Mosinie z okazji walentynek.
Było całkiem sympatycznie pomimo, iż nikogo nie znaliśmy. Najgorsze było jednak to, że byliśmy jednym Mercedesem

. Co gorsza, towarzystwo było co najmniej marne, co będzie widać na zdjęciach
Do rzeczy jednak, rajd, mimo że krótki, obfitowal w ciekawostki i dość trudne zadania, może dlatego m.in., że itinerer nie był wyposażony w żaden kilometraż

Jedynie znaki drogowe i punkty charakterystyczne, co niejeden raz wprowadziło nas w zakłopotanie lub co gorsza wściekłość
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
. Dlatego nie mamy specjalnie zdjęć z samej trasy rajdu, gdyż trzeba było się dość mocno skupiać na jeździe, by czegoś nie przegapić. A było co: do karty drogowej trzeba wpisać było punkty kontroli: znaki drogowe ograniczające tonaż (wszystkie po drodze), "znaki zapytania" na żółtych kartkach A4 porozwieszane po prawej i lewej stronie drogi, wokół których ukryte były przeróżne zagadki i zadania, zadania z trasy, typu: "jaki Lech ostrzy piły?" odp. "Głuchy"
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
oraz punkty kontroli przejazdu (żołte kartki z numerkami). Generalnie było co robić, mimo, że czasu było sporo (3 godz.). Rajd zaczynała próba sprawnościowa na placyku. Niestety pachołki były dość ciasno rozstawione
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
, co nie dało mi możliwości zaprezentowania możliwości 280 CE. Na trasie rajdu była próba terenowa Toyotą Land Cruiser sponsora (fajna, fajna
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
). A dalej jak już pisałem: jazda i to uwazna. Mimo to jednego czy dwóch PKP-ów nie zauważyliśmy i niestety odbiło się to na miejscu, które zajęliśmy (24 na 36 załóg). Do tego przyczynił się także średni czas próby sprawnosciowej (26 sek., w przedziale 20-35), średni czas przejazdu Toyotą po żwirowni 1.19 min. w przedziale 58 sek- 3 min.) orz wspomniane przegapione ze dwa PKP-y oraz to że nie wiedzieliśmy w kim zakochał się Skrzetuski
![[usmiech]](./images/smilies/usmiech.gif)
. Trzeba również dodać, że warunki drogowe w kilku miejscach nie były sprzyjające (obfite opady i puszczający mróż - błoto do połowy koła), u nas takie coś by nie przeszło, pewnie większość by nie wjechała tam, więc samochody wyglądały jak....
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
a dwa trzeba było wyciągać liną (dodam dla uśmiechu że były to daewoo - w tym jeden spalił sprzęgło, hehe).
Reszta na zdjęciach:
placyk do próby
przygotowania do staru, towarzystwo, jak widać, doborowe...
jednak gwiazda nad wszystkim czuwa
tu odbywały się próby terenówką
jedna załoga podcza próby terenowej (w aucie po lewo
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
)
a takie to kwiatki były po drodze...
w atkim to wigwamie na terenie gospodarstwa rybackiego była konsumpcja pieczonych kiełbasek, herbata, zadania pozakonkursowe, odczytanie zwycięzców i wręczenie nagród: za 1 i 2 miejsce toyota na weekend z pełnym bakiem model do wyboru, dla reszty po dwie nagrody pocieszenia: do wyboru atlasy europy, płynu do spr. i inne akcesoria sam.
a tak wyglądało moje auo po zakończeniu
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)